sobota, 10 grudnia 2011

Menu Niki.....


Niki ma dziwne upodobania kulinarne jak na kota niespotykanie i bardzo rzadkie podniebienie, taki francuski pyszczek, chociaż z drugiej strony czasami zjada rzeczy, których kot nie powinien jadać…..

Na początku napiszę za czym nie przepada ….. nie jada surowej wątróbki, smażonej również nie zje….nie jada tuńczyka…… to już dla mnie szok…. Inne ryby zjada z apetytem, jednak nie chce tknąć szlachetnego gatunku ….. nie jada gotowanego kurczaka oraz smażonego mięsa, tylko surowe…. nie jada jajek, obojętnie jak przyrządzone…. surowe, gotowane, smażone, nie tknie i koniec… mleka oczywiście również nie wypije….. za to lubi śmietanę, ale to przecież normalne….

Do jego menu zaliczają się bardzo dziwne dodatki, oprócz surowego mięsa, ryb i drobiu, czasami dostaje jedzenie z saszetek, puszek nawet nie kupuje, bo ruszy tylko raz…. a potem reszta do wyrzucenia…… nie mogę niczego powtarzać posiłki częściej, niż co cztery dni….. gdy taka puszka postoi sobie w lodówce 4 dni…. Przestaje przedstawiać dla Niki wartości pożywczych i od razu traci apetyt na taki posiłek….. dlatego pomijam to w menu…… lubi uwielbia mleko z kaszą manną, i masłem, jaką przyrządza się dzieciom…… potrafi zjeść tego dość dużą porcję…. może być nawet z kakałem czy z mielonymi truskawkami….nie ma to dla niej żadnego znaczenia….. jogurty owocowe…. I tu uwaga….. borówkowy…. truskawkowy….. brzoskwiniowy…… nie ruszy waniliowego czy śmietankowego…… solone krakersy….. a teraz uwaga, kukurydza….. gotowana lub prażona…..

Jak widać ma dziwne upodobania, kiedyś przyłapałam ją jak liże majonez…..
czasami próbuje przekonać ją i skusić do zjedzenia wątróbki, jajka czy gotowanego kurczaka…. ale to daremny trud….. rozpieściłam ją za młodu i teraz płacę za to wysoką cenę….. gdy miała kilka miesięcy karmiłam ją prawie wszystkim, z czasem zaczęła rezygnować z pewnych dań na rzecz innych, teraz po 5 latach to jest jak karmienie rozkapryszonego dzieciaka…… albo nawet jeszcze gorzej….. 

środa, 7 grudnia 2011

Polskość to normalność.....

"Polskość jako zadany temat... Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą 

Dzikie Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie miesiące, zwycięstwa i klęski. Zwycięstwa?

Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń?

Polskość to nienormalność   takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do grainic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi.

Jest jakiś tragiczny rozziew w polskości - między wyobrażeniem a spełnieniem, planem a realizacją. Jest ona etosem pechowców, etosem przegranych i zarazem niepogodzonych ze swą przegraną. Wolność jest w nim wartością najwyższą  porywa się na czyny wielkie z mizernym zwykle skutkiem. Polskość w rzeczy samej jest nieadekwatną do ponurej rzeczywistości projekcją naszych zbiorowych kompleksów. Piękniejsza od Polski, jest ucieczką od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.

Tak, polskość kojarzy się z przegraną, z pechem, z nawałnicami. I trudno, by było inaczej. `Czym jest nasze życie?   pisał Andrzej Bobkowski w Szkicach piórkiem (ile w nich trafnych uwag o polskości!).   Nawijaniem na kawałek tekturki krótkich kawałków nitki bez możności powiązania ich ze sobą. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego dziadka? Gdzie odnaleźć ślad prababki? Do czego przyczepić cofającą się wstecz myśl? Do niczego   do opowiadań, prawie do legend tego kraju, który wynajął sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków usiłuje urządzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z osobnym wejściem, wyczerpując całą swą energię w kłótniach i walkach z przechodzącymi. Jak myśleć o urządzeniu tego pokoju ładnymi meblami, bibelotami, serwantkami, gdy błocą ciągle podłogę, rozbijają i obtłukują przedmioty? To nie jest życie   to ciągła tymczasowość życia motyla i dlatego w charakterze naszym jest może tyle cech
przypominających tego owada. Jakim cudem mamy być mrówkami?..."

Gdy spisuję te luźne uwagi, czuję w każdym momencie, że coś umyka, że z wielkim trudem formułuję nawet banalne myśli. Refleksja zniekształcona jest nastrojem, emocją, a i te są zmienne. Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona także przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i
zażenowaniem. Wtedy sądzę   tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem.
Donald Tusk"  

Tekst Donalda Tuska, choć krótki, jest tekstem przeznaczonym dla inteligentnego czytelnika... który rozumie.. .co to ironia.... przenośnia.... alegoria.... który jest w stanie uchwycić kluczową dla autora różnicę między "polskością" rozumianą jako hasło a Polską jako taką.... który potrafi się domyślić... co kryje się pod zdaniem i który potrafi wyciągnąć wnioski z faktu, że napisano go w 1987 roku.... czyli w okresie PRL, a nie przedwczoraj. " Jeżeli pisowcy nadal nie rozumiesz... to znaczy, że tekst ten nie jest przeznaczony dla ciebie i nigdy nie pojmiesz trosk.... obaw ani skomplikowanego bólu jakie są zawarte w tych słowach..... 


czwartek, 1 grudnia 2011

Szkockie dudy.....

Czasami, gdy leci z domowych głośników utwór, w którym trafia się fragment instrumentów szkockich dud….. mój kot (Niki) dostaje małpiego rozumu…. wygłupia się w cudaczny i zabawny sposób jakby te dudy sprawiały jej zabawę... gdy jest zła to głośno i wyraźnie warczy, chodzi po mieszkaniu szukając źródła niepokoju …. przeważnie zachowuje się tak na odgłos fajerwerków….. oraz prac mechanicznych typu młotek…… na dźwięk wybuchającego dziecięcego balona dostaje istniej furii i złości…. trzeba godzin żeby ją uspokoić….. jednak w przypadku szkockich dud jest całkiem inaczej…. łasi się do wszystkiego włącznie z meblami, tarza się po podłodze jak mały kociak.... a ma już 5 lat, mruczy, skaczę gdzie tylko ma ochotę,…. znika na chwilkę, rozpędzona do granic swoich kocich możliwości, przypomina torpedę wystrzeloną z łodzi podwodnej... może ją powstrzymać tylko druga torpeda, albo twarda ściana od której i tak z kocią zręcznością odbija się i po chwili wraca.... tylko po to żeby znowu odbić się od jakiegoś mebla i zniknąć w oddali …. na jednej ze ścian w salonie mam drewniane ozdoby.... w trakcie tych szaleństw potrafi wspiąć się w szybkim tempie na sam szczyt jakby biegła po poziomej ścianie.... a nie pionowej….. potem szybko zeskakuje jakby bawiła się w sztuczki kaskaderskie na zawołanie……jestem naprawdę pod wrażeniem jej gibkości, szybkości i kociej zręczności....

Czasami moja papuga (Jerry z gatunku Żako) spaceruje sobie po Niki używając ją, jako dywanik, jako spacerniak lub jako tanią siłę transportową…… nie daj borze żeby akurat z głośników dobiegł odgłos dud…. Jerry ma wtedy przechlapane…. Kot zawsze w pierwszej chwili bierze rozpęd, co powoduje zamieszanie i biedny Jerry musi sprawdzać czy czasem ktoś mu nie wyrwał wszystkich piór… dla ptaka to spory szok, gdy nagle coś gwałtownie przerwie spokój ptasiego świata….. czasami udziela się jej nastrój szaleństwa…. wówczas rozpościera swoje skrzydła i rusza w pogoń za Niki….. mogłabym im przerwać tą zabawę wyłączając głośniki…. ale jakoś nie mam sumienia przerywać im radochy…. czasami nawet specjalnie włączam im taki utwór, żeby podziwiać ich zabawy……

W sumie ciekawi mnie….??? dlaczego akurat tylko dudy wywołują takie zamieszanie w umyśla kota, inne instrumenty nie wzbudzają u Niki żadnych reakcji…… 

poniedziałek, 21 listopada 2011

Czat albo czad z Rydzykiem......

Teraz to już formalność. Żeby otrzymać login umożliwiający uczestnictwo w spotkaniu, wystarczy tylko wypełnić kwestionariusz (do pobrania na stronie WSKSiM). A tam: imię i nazwisko, data i miejsce urodzenia, imiona rodziców, seria i numer dowodu osobistego lub legitymacji szkolnej, numer PESEL, adres, numer telefonu, e-mail, ukończona szkoła średnia (i rok ukończenia) albo szkoła lub uczelnia, w której uczy się chętny do dyskusji, kierunek, specjalność. Do tego jeszcze zgoda na przetwarzanie danych osobowych.

Scenariusz rozmowy będzie szczegółowo opracowany, a dyskutanci będą musieli poddać się pewnym ograniczeniom tematycznym, bo o. Rydzyk nie będzie strzępił sobie języka na każdy temat.


Rydzyk stworzył nową akcję i będziesz można porozmawiać z nim nie tylko przez radio, ale również na czacie….. o czym można porozmawiać z Rydzykiem….
O polityce
O prawdach wiary
O geotermii
O tym kto rządzi światem
O to moja słodka tajemnica
O tym jak żyć
O niczym, nie lubię czatów

Taka selekcja świadczy o tym, że prawdopodobnie będzie wysyłał zarejestrowanym użytkownikom przeróżne reklamy i jeszcze dodatkowo będzie sprzedawał te dane innym…. Ponoć na rynku takie informacje są cenione….. dobra nie będę szukać drugiego dna…. jednak sami zastanówcie się, czy to jest czat room......????


poniedziałek, 7 listopada 2011

Solidarna Polska pachnie wolską.....

Widziałam dzisiejszą konferencją prasową... a raczej wygłup Solidarnej Polski….. sama nazwa idiotyczna… sięga do populistycznych haseł prawych i sprawiedliwych, którymi raczą nas przy każdych wyborach…….. nasuwa się przypuszczenie, że albo są mentalnie nadal silnie związani z prawymi i sprawiedliwymi, i chcą przypodobać się prezesowi….. albo też brak im pomysłów……. ten sam błąd popełniła kiedyś inna grupa ludzi odchodzących z PIS…. Mam na myśli PJN…….. emocjonalna wieź z PIS jest aż nadto widoczna, co świadczy, że zamierzają iść tą samą drogą, co Kaczyński……. czyli nie będzie to kolejna nowinka, lecz kontynuacja drogi zaczętej jeszcze na początku ich kariery……

Odejść musieli to było przecież oczywiste od dawna wróżyłam rozpad pisu i odejście Ziobry i jego zwolenników….. nadal mam w pamięci konferencje w trakcie, której prezes zakomunikował start Ziobry do europarlamentu….. czym zaskoczył nie tylko dziennikarzy, ale również samego Ziobrę, który jak było widać nie bardzo wiedział, co powiedzieć na tak zaskakującą deklarację…..….jego twarz wyrażała wtedy zdumienie, złość i wściekłość.…… wydawałoby się, że nie wybaczy tego prezesowi i kiedyś odpłaci mu się……

już dawno zaprogramowany Ziobro przez Kaczyńskiego powinien stworzyć coś nowego coś, co odbiega mentalnie wizerunkowo i przeczy idei PIS…… zamiast tego pokazuje tylko swoją bolączkę wiecznego chłopca na posyłki… który nie może rozstać się ze swoim panem….

Kurski, Kempa, czy Ziobro nigdy nie różnili się w niczym od prezesa…. wiele razy cierpieli w sądach czy też w prasie w imię słusznej idei prawych i sprawiedliwych, minie wiele czasu zanim wyborcy przywyknął do tego, że czołowe twarze PIS są teraz wrogami, zdrajcami, zaprzańcami i co to tam jeszcze…..

Rozumiem w sumie, do czego zmierza SP….… planują walczyć o elektorat pisowski.…. na inny nie mają przecież szans…… jednak na litość boską zapomnijcie już o tym PIS-ie….. przecież to chora idea i jak mawiał klasyk - nie idźcie tą drogą…….. 

sobota, 5 listopada 2011

Echa stadionów .....

Senator Romaszewski oraz posłanka Anna Sikora odwiedzili więźnia politycznego, tak przynajmniej przedstawiają go media pisowskie, sam pis, i wszyscy, dla których los kibica a raczej przestępcy staje się być bliski a zarzuty są takie......

"Według ustaleń policji i prokuratury, Piotr S. miał na początku sierpnia pobić mężczyznę i zabrać mu torbę. "Staruch" nie przyznaje się do winy, po zatrzymaniu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia."

Tak oto z przestępcy stał się politycznym więźniem, to nic, że czasami sobie kogoś skopie, sponiewiera, okradnie, dopuści się przestępstw, które kwalifikują go na 12 lat więzienia..... wielki szum politycznego zrywu w którym kibice mieli odegrać główne skrzypce zakończył się niepowodzeniem...... dla wszystkich zainteresowanych stron.....

Śledzę aferę kibolową z dużą uwagę, nie jestem kibicem żadnej z drużyn jednak ostatnio kibice stali się przecież ofiarami represji Tuska….. pis stają w obronie kiboli postanowili iść na całość wciągając ich do swoich potyczek przeciwko rządowi…. Teraz kolejne informacje w sprawie Starucha przechodzą w mediach bez echa….. przedłużenie aresztu o kolejne 3 miesiące nie skomentował nawet ostatni z ław pis, afera byempa, która również zaangażowała się w sprawę również milczy………

Naiwne marionetki wykorzystane zostały z niczym…. Staruch odsiedzi swoje a PIS przerżnął wybory….

ła afery nie ma…. Jeszcze dwa miesiące temu pisowcy odwiedzali Starucha i mówili z przejęciem o jego bólu i cierpieniu, jakich doznał w trakcie prześladowań rządu…. Staruch nagle przestał się liczyć dla pisu, od kiedy prezes w swojej niepojętej mądrości stwierdził, że poparcie kibiców w kampanii było błędem….. nareszcie przyznał się do kolejnego błędu….

Jeden ze znawców futbolu Ryszard Czarnecki zamilkł na ten temat, senator Romaszewski, który z taką życzliwością mówił o patriotyzmie Starucha również milczy, wcale się nie dziwię na stałe zniknie z senatu…. Mam wielką nadzieje, że to właśnie echa Starucha przyczyniły się do tego…..

„Rzeczpospolita”, Jarosław Kaczyński jako jedną z przyczyn porażki Prawa i Sprawiedliwości w tegorocznych wyborach, podaje obronę kibiców przez niektórych parlamentarzystów tej partii."Chodzi przede wszystkim o sprawę Piotra Staruchowicza „Starucha”, którego praw bronili Beata Kempa i Zbigniew Romaszewski, zaś posłanka PiS-u nawet za niego poręczyła. „Staruch” został zatrzymany 1 sierpnia tego roku, tuż po uroczystościach w których kibice warszawskiej Legii, uczcili pamięć walczących w Powstaniu Warszawskim. Inni politycy PiS, starali się bronić kibiców wszystkich drużyn, przed represjami ze strony policji, która jak zwykle stała nie na straży praw i wolności, lecz chroniła interesy rządzących. Obecny poseł PiS-u Przemysław Wipler, został nawet Rzecznikiem Praw Kibiców, zaś kierowana przez niego Fundacja Republikańska wraz z Ogólnopolskim Związkiem Stowarzyszeń Kibiców, rozpoczęły zbiórkę podpisów pod inicjatywą „Kibice za bezpieczeństwem”.

czwartek, 3 listopada 2011

Wykopki ziobrzystów z PIS....

Podczas ostatniego zebrania klubu prawych i sprawiedliwych. Kaczyński oświadczył….. że sprawę Ziobry należy rozwiązać szybko i zdecydowanie.... na sugestię Mularczyka….. że powinno dojść do spotkania Kaczyński-Ziobra prezes stwierdził, że na razie warunki do takiego spotkania nie są spełnione….. chyba sugeruje żeby to Ziobro przyszedł do prezesa i spełnił oczywiście warunek ukorzenia się przed prezesem i to najlepiej na kolanach sypiąc głowę popiołem…… coś mi się wydaje, że Ziobro nie chciał odchodzić miał duże poparcie w PIS…. Prezes go w ten sposób wypchnął wiedząc…. że jest to jego największy przeciwnik, który prędzej czy później weźmie swoje….prezes chce go w ten sposób zniszczyć….. prezes dał Ziobrze kolejny sygnał…. Nowo wybranym szefem klubu został Błaszczak…… a sprawę Ziobry zajmie się rzecznik dyscyplinarny…. czyli poseł Suski…. Suski to przecież podnóżek Kaczyńskiego i nie zrobi niczego bez jego błogosławieństwa i zezwolenia, więc trzeba zakładać, że koniec Ziobry jest bliski……. Jestem też przekonana, że nie skończy się to tylko na zawieszeniu praw członka… to by było zbyt proste….

Za Ziobrą pójdą oczywiście następni najwierniejsi do tej pory fani prezesa i jego sługusy….. to co od dawna wieszczą zwykli forumowi obserwatorzy sceny politycznej ziści się i będzie wojna wolsko-wolska…..
Zacznie się teraz wylewanie wiader pomyj na najlepszego ministra sprawiedliwości Ziobrę, że to zdrajca agent, sługus i pomagier Tuska, że donosił na kolegów, że to nieudacznik i wiele innych inwektyw…. trzeba jednak pamiętać, że Ziobro ma duże poparcie wśród elektoratu Rydzyka….. ten elektorat będzie musiał podzielić się, w czym pomoże im oczywiście Rydzyk……

Całe wydarzenie przekonuje mnie do tego, że Kaczyńskiemu nie chodzi już o tekę premiera… zadowoli się funkcja bycia prezesem ma przynajmniej namiastkę władzy, na której tak mocno mu zależy……. 


Już nie będzie posłusznego składania meldunku i podlizywania się prezesowi. 


niedziela, 30 października 2011

Ziobro próbuje znowu swoich sił w sądzie....

Europoseł PiS Zbigniew Ziobro pozywa dziennikarza "Newsweeka" Andrzeja Stankiewicza za jego komentarz dotyczący inwigilowania dziennikarzy w związku z aferą gruntową.
W 2010 "Gazeta Wyborcza" napisała, że policja i służby specjalne, podczas rządów PiS, zbierały informacje o połączeniach telefonicznych 10 dziennikarzy. Wśród nich był Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka".
Te rewelacje Stankiewicz skomentował na portalu "Newsweeka" następująco: "To jakiś matrix. Ziobro przygotował aferę gruntową, Ziobro doprowadził do przecieku w tej sprawie, a źródeł przecieku szukał w moim telefonie. To żałosne. Panie Ziobro, jeśli podniecają pana moje billingi, to chętnie je panu dam. Panie Zbyszku, pan się nie boi". Właśnie za te słowa, były minister sprawiedliwości pozwał dziennikarza. Ziobro chce przeprosin i 50 tys. zł odszkodowania.
Adwokat Ziobry podkreślił, że wypowiedź Stankiewicza narusza godność europosła. Jak wyjaśnił dla "Gazety Wyborczej", akcję przeprowadziło CBA, a dziennikarzy inwigilowała ABW. A nie - jak sugeruje Stankiewicz - Ziobro.
- Miałem na myśli polityczną odpowiedzialność, a nie konkretne działania - wyjaśnił dla "GW" Stankiewicz.

Nie rozumiem dlaczego Zbigniew Ziobro tak się denerwuje i próbuje swoje racje udowodnić w sądzie, jest znany z tego, że lubi słuchać nagrań i kolekcjonuje gwoździe do swojej kolekcji..... niech się rzeczywiście przełamie i śmiało poprosi dziennikarza jeżeli ten udziela zgodę..... swoją drogą jak na człowieka, który zrobił z ministerstwa sprawiedliwości prywatny folwark powinien pamiętać, że każdy kolejny przegrany proces w tym temacie może mu tylko zaszkodzić.... lepiej zadbać o to, żeby uciszyć temat i zapomnieć o nim.... czy to możliwe.... nie w przypadku gdy cały internet doskonale to pamięta..... 

piątek, 21 października 2011

Wychować maleństwo......

Prezes Kaczyński odmówił pójścia na spotkanie do prezydenta Komorowskiego ws. Debaty na temat języka agresji w polityce. To było kolejne z rządu zaproszenie prezydenta, z którego prezes nie skorzystał…. wpisuje się to doskonale w jego manię wielkości, w końcu to on twierdził, że jest tym z wyższej półki, to on ustawiał przeciwników politycznych tam gdzie stało ZOMO…… teraz domaga się przeprosić pytanie, za co…???.

Ten człowiek przekracza wszystkie granice nieprzyzwoitości…. zawsze kieruje się prywatą oraz własnym interesem, gdyby odmówił grzecznie zrozumiałabym, ale on jeszcze wysuwa żądania próbując znieważyć prezydenta…. ta mała żałosna postać polityczna próbuje jak zwykle odwrócić kota ogonem ….

Normy moralne tego człowieka są na niskim poziomie….. Kaczyński to duży chłopiec więc czas jego wychowania zakończył się dawno temu..... mimo to radzę mu przemyśleć swoje zachowanie i niech lepiej zacznie współpracować, polityka to nie szkolne boisko............

poniedziałek, 17 października 2011

Wiecie dlaczego przegrali wybory....??

"- Wie pan, przez kogo przegraliśmy te wybory? – mówi jeden z wpływowych polityków PiS. – Przez Jarosława. On zawłaszczył kampanię, cały przekaz zredukował do hasła: „Kaczyński na premiera". I niestety, po raz kolejny zawiódł. Najpierw poutykał na listach swoich totumfackich; lojalnych, ale nieumiejących walczyć o głosy. Potem stchórzył, unikając debaty z Tuskiem, a na koniec uderzył w Merkel. To było jak puszczenie w towarzystwie bąka, po którym ludzie uciekają z pokoju. W efekcie zostali z nim tylko najwierniejsi wyborcy. "

Dla Kaczyńskiego wszyscy ludzie w partii to tylko pionki, które może w dowolny sposób przestawiać usuwać, krytykować, karać, besztać i robić dosłownie, co mu się podoba …… on sam na planszy własnej partii jest nietykalny... i wszechmocny…. jako ciągły szef partii opozycyjnej nie można mu zarzucić błędów, jakimi można obarczyć premiera..… więc fizycznie jest ciągle w defensywie udając ofiarę…… ta ofiara w owczej skórze za to świetnie sobie radzi w niszczeniu partyjnych partaczy, których obarcza winą za przegrane wybory….. zapomina, że to on jest przywódcą partii i to na niego spada największa odpowiedzialność za poszczególnych członków….

Jeżeli ktokolwiek w PIS oczekuje, że któregoś dnia przejmie władzę po Kaczyńskim będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i spodziewać się wszystkiego, włącznie z całkowitym rozpadem PIS… przez to ambitni działacze PIS mimo swoich wysiłków skończą swoją polityczną karierę tylko dzięki prezesowi……. mam nadzieje, że liczą się z taką ewentualnością……

"Chciałem rządzić już, gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. " J. Kaczyński

Jego plany sięgają dalekiej przyszłości… a czas nie gra na jego korzyść….

http://www.wprost.pl/ar/266058/Przegralismy-przez-Jaroslawa-W-PiS-zbiera-sie-na-burze/


poniedziałek, 10 października 2011

Podsumowanie wyborów.....

Nadszedł wielki dzień i oto mamy nowy rodzaj polityki dzięki populistycznym hasłom Palikota i zniechęceniu ludzi do kościoła, dzięki słabości Napieralskiego, dzięki akcji prawych i sprawiedliwych „Tusk =Palikot” Ruch Palikota wszedł do sejmu z dużym poparciem….. jako jego przeciwniczka muszę mu jednak pogratulować… w krótkim czasie stworzył silną partię i wprowadził ją do sejmu, dawałam mu mniejsze szansę i mocno się przeliczyłam, jednak w tych wyborach nikt nie dawał mu aż tak wielkich szans i tak wielkiego zwycięstwo..... wszelkiego rodzaju przeciwnicy przecierają z niedowierzaniem oczy i próbują zrozumieć o co tu chodzi……. Palikot nawet nie musiał się zbytnio trudzić….. sukces ten jest sumą błędów pozostałych partii – lekceważenie lub nadmierny strach przed Palikotem ……..

Sejm stanie się teraz miejscem pracy dla takich ludzi jak Biedroń….. wszelkiego rodzaju homofoby będą mieć niezłe używanie, nie zazdroszczę wyborcom Palikotoa, którzy będą musieli się zmagać z prawymi i sprawiedliwymi i argumentami w stylu Biedroniowych docinek….. nowością na pewno jest pani Grodzka lub kiedyś pan Grodzki….. to chyba pierwszy na świecie transseksualista w sejmie…..jak na konserwatywny i tradycyjny kraj duże zaskoczenie wyborcze ….....

Wyobrażam sobie jak Jaruś próbuje pocałować Grodzką w rękę, dla niego nie jest to przecież żadna nowość, próbował już kiedyś pocałować Sikorskiego w dłoń……

Dobry wynik dla Palikota to porażka dla SLD.. tak kiepskich wyników nie mieli już dawno…. oczywiście można o to obwiniać Palikota jak i również Napieralskiego….. jako lider SLD sprawiał wrażenie polityka konserwatywnego ….. lewica w tych wyborach straciła najwięcej…… czas panowie lewicowcy odejść….

Kolejne wygrane wybory prawych i sprawiedliwych….. wcale nie żartuje…. mimo tego, że głosowało na nich mniej ludzi niż w poprzednich wyborach to jednak…. to jednak mają dwa miejsca więcej…. efekt słabszej frekwencji……. stają się nudni i przewidywalni…… trzeba umieć przegrywać…. prawi i sprawiedliwi jak zwykle nie przyznają się do żadnej porażki……

Po pisowskich komentatorach nie można się spodziewać zbytniej wnikliwości, twierdzenie, że Palikot jest nowym Lepperem to gruba przesada……. wystarczy przejrzeć wyniki wyborcze oraz sondaże, żeby się dowiedzieć, że prawie połowa ludzi z podstawowym wykształceniem oraz wieś wybrała akurat prawych i sprawiedliwych……

sobota, 8 października 2011

Książka Kaczyńskiego powrotem do PRL....

Zerwanie z niezawisłością sędziowską, poddanie sędziów weryfikacji i wyrzucanie ich z pracy - zapowiada prezes PiS w najnowszej książce. "Eliminacja takich sędziów będzie ostrzeżeniem dla innych" - pisze. - I kto miałby wylecieć z sądów? Ci, którzy orzekali nie po myśli pana Kaczyńskiego - komentuje dla "Polityki" były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll

Idą nowe mroczne czasy, kompletnie się pogubiłam w poglądach prezesa sądziłam, że jest za demokracją a nie za jej ograniczaniem…. jak twierdzi Jarosław Kaczyński w swojej książce po dojściu do władzy zostanie ograniczona niezależność sędziowska….. „niezależność” czyli samodzielność zostanie ograniczona na rzecz nowego systemu kontroli sprawowanej przez Kaczyńskiego….. oraz PIS……

To nie jedyna rewolucyjna zmiana zapowiadana w sądownictwie przez lidera PiS. Chce on również powołania rodzaju trybunałów ludowych do których mogliby się zgłaszać poszkodowani przez orzeczenia sądowe. Ta nowa i nie znana dotąd w świecie instytucja funkcjonowałaby poza systemem sądowniczym, i tak jak ława przysięgłych w USA, miałaby podejmować decyzje większością głosów. "Tak by w sądach wiedziano, że nawet jeśli sędziowie coś zatwierdzą w ostatniej instancji, to istnieje jeszcze nadinstancja" - precyzuje Kaczyński.

Do tego – jak twierdzi prezes PiS - dochodzą jeszcze pozostający w zawodzie sędziowie ze stanu wojennego, którzy w 1989 r. próbowali przystosować się do nowych realiów (Czy Andrzej Krzyże został pozytywnie zweryfikowany przez Kaczyńskiego czy też jest poza weryfikacją, a jeżeli został zweryfikowany pozytywnie to przez kogo i dlaczego decyduje o tym Kaczyński).
Jarosław Kaczyński nie pierwszy raz krytykuje nasz system sądowniczy oraz wyroki sądów. Zwykle dzieje się to wówczas, gdy orzekają na niekorzyść PiS. Po sierpniowym orzeczeniu sądu, że komitet wyborczy PiS musi sprostować na antenie TVN24 (oraz wpłacić 10 tys. zł na hospicjum w Krakowie ) nieprawdziwe wypowiedzi nt. kampanii Platformy "Polska w budowie", prezes Kaczyński zwołał konferencje prasową, by obwieścić, że w sądach są pozostałości po komunizmie, które należy zlikwidować: - Sądy w Polsce powinny być zupełnie nowe. W Polsce w oczywisty sposób nie możemy mówić o państwie prawa.


Z zamiarów Kaczyńskiego wynika, że będzie gorzej niż za komuny, lub będzie to nowa komuna, czyli IV RP zamiast budować demokracje i wolność mamy do czynienia z hamowaniem wolności i jej ograniczaniem..... zacznie się budowa nowej agentury, wsadzanie wszędzie własnych ludzi….. i tworzenie świętych krów, których nie wolno karać bo Kaczyńskiemu się to nie podoba...... zawsze krzywo patrzy na nasze prawo i udaje, że jest ponad prawem......


Jeżeli za te reformy zabierze się Ziobro to może być jeszcze ciekawie…. dla każdego po jednym dyktafonie……

Książka Kaczyńskiego przeczy jego dotychczasowym słowom o pragnieniu wolności dla naszego kraju…. to jak to z nim jest chce nam tu zrobić nowy front PRL czy też jest zły na sędziów i chce im ukrócić swobody, żeby więcej nie musiał przepraszać……

Kaczyński powinien brać odpowiedzialność za swoje słowa, powie coś głupiego a potem jest zaskoczony, że ktoś go pozywa do sądu……. to przecież normalne i oczywiste, że musi się odpowiedzieć za swoje słowa….. niech nie udaje takiego dzieciaka….


piątek, 7 października 2011

Jak z kibola zrobić patriotę.... ?

Ryszard Czarnecki o Staruchu :

" Staruchowicz czci pamięć o Powstaniu Warszawskim, jest więc patriotą. To oczywiście nie oznacza, że jest kandydatem na świętego. "

Zbigniew Romaszewski o Staruchu :

" To kulturalny człowiek i doskonale rysuje "

Zbigniew Romaszewski, Beata Kempa, Ryszard Czarnecki i słynny agent Tomek. To osoby które w Ich oczach, zasłużyła na miano więźnia politycznego. Mowa oczywiście o Staruchu.

Odpowiedź na moje pytanie jest oczywiste.... wystarczy żeby kręgi polityczne związane z prawem i sprawiedliwością wzięły delikwenta pod swoje skrzydła... i w ten sposób kibol stał się więźniem politycznym o patriotycznych poglądach..... 


Pewnie zaraz zacznie robić karierę polityczną i lada moment powstania partia polityczna do której będą należeć kibicie.... będzie to zbrojne prawicowe ramie PIS ewentualnie sługusy na posyłkę.... Staruch stał się gwiazdą polityczną oraz medialną... pewnie nigdy nie przypuszczał, że dzięki piłce stanie się znaną wszystkim postacią.....

Co takiego dokonał ten sławny człowiek z którego robią albo patriotę, albo idiotę.... :
rzucanie kostką brukowa, latające połamane deski, bójki z Policją, spalone i zdemolowane wozy transmisyjne, słowne ataki na dziennikarzy wrogich mediów, skopanie dziennikarki po plecach..... brakuje tu jeszcze morderstwa, rabunku oraz uszkodzeń ciała..... ktoś mógłby pomyśleć, że pis stacza się coraz bardziej, nic mylnego, pis tylko niweluje własne szeregi..... krzykacze i wszelkiego rodzaju awanturnicy są zawsze mile widziani w tej partii...... 



dokładnie:
"Według ustaleń policji i prokuratury, Piotr S. miał na początku sierpnia pobić mężczyznę i zabrać mu torbę. "Staruch" nie przyznaje się do winy, po zatrzymaniu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia."
Prawi i Sprawiedliwi razem z kibolami w dniu wczorajszym pokazał z jakimi ludźmi związała się partia Kaczyńskiego, przy pomocy Gazety Polskiej na naszych oczach rodzi się nowa siła patriotyzmu...

Mam nadzieje, że prawi i sprawiedliwi wezmą na siebie odpowiedzialność za bestialskie zachowanie tychże kibiców i będą z dużym zapałem wychowywać nowych członków na 
prawdziwych patriotów....   


czwartek, 6 października 2011

Tania reklama dla Palikota......

Czy widział ktoś ostatnio tego typu wypowiedzi, ogłoszenia, czy transparenty wyborców prawa i sprawiedliwości "TUSK = PALIKOT W RZĄDZIE". ....

Nie wiem czy chcą przestraszyć tym ludzi, czy też chcą ukraść Tuskowi trochę elektoratu i promować w ten sposób Palikota….. nie można zniechęcić ludzi do głosowania na partię głupimi hasłami….. Tusk to liberał, Tusk to oszust, Tusk to wnuk z wermachtu…. to nie działa….. ludzie nie są idiotami i każdy sam ocenia sytuacje…..a tania reklama dla Palikota to z waszej strony dar dla tego człowieka….. i jeżeli zdobędzie kilka procent głosów to właśnie tylko dzięki wam drogi narodzie piskatych…….tego przecież nie chcecie….. Palikot mimo swojego ciętego i wrednego języka zawsze trafia w sedno i dobrze o tym wiedzą wszyscy spiskowcy…….

Praktycznie każdy marketing ma duże znaczenie…. „nie ważne co o nas piszą… ważne, że piszą”….. darmowa reklama dla Palikota marnuje siły prawy i sprawiedliwych na przedstawienie własnej siły…… negatywna kampania wzmocni tylko siłę Palikota…… ludzie widząc taki szum zaczną myśleć…. Może jednak spróbować…. przecież do tej pory nikt z obecnych nie spełnił moich oczekiwań…. nowość to jest to czego szukają wyborcy ….…

Na dzień dzisiejszy zakładam, że wyniki Palikota będą oscylować w górnych granicach 8% dolnych 6%... to właśnie dzięki prawym i sprawiedliwym Palikot dokona tego, do czego zmierzał od bardzo dawna ….. będzie miał własną siłę w parlamencie….. więc bójcie się piskaci…… bo przecież wymierzona negatywna kampania jest sumą waszego strachu…… to nie Tuska się teraz boicie lecz Palikota…..  jeżeli obu to będziecie mieć naprawdę przechlapaneeeeeeeee……. nadchodzi straszne zło………………. :-)))))))))))

środa, 5 października 2011

Kacza debata....

W sumie nie oglądałam tego na żywo w trakcie emisji, tylko powtórki i urywki w necie….. potem dopiero zajrzałam na całość….. powodem mojego nagłego zainteresowania była żywa reakcje pisowców na forum i próba w każdym temacie wciśnięcia ponoć porażki Lisa….. przyznam się bez bicia nie oglądam go….. wolę puścić sobie w TV film lub włączyć muzykę…… poza tym jakoś nigdy nie mam czasu na obejrzenie programów publicystycznych….więc moja wina jest o wiele szersza, ponieważ nie oglądam niczego…. Za to, gdy tylko mam wolną chwilę siadam i coś czytam, prasa internet nie są uzależnione od godzin emisji i w każdej dowolnej chwili mogę usiąść i nadrobić braki…

Moje wnioski z oglądania programu Lisa są zupełnie inne od tych, którymi tak zachwalali piskaci…… Jarek był nieprzygotowany nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie, prezes za to miał dużo frazesów wykutych na pamięć, którymi próbował przekrzyczeć swojego konkurenta w debacie…. O przepraszam Lis do niczego nie startuje…… więc to nie była żadna debata……. Ogólnie zachowywał się jakby prowadził debatę z politykiem, a nie "wywiad" z reportem prowadzącym program publicystyczny…… Kaczyński zachowuje się jakby teraz każdy człowiek był jego politycznym konkurentem…..dobra udowodnił, że posiada duże przygotowaniu w przypadku sprzedaży tanich frazesów..... 

W sumie Kaczyński zawsze na pytanie odpowiada sloganami….. jednak większość dziennikarzy po prostu daje sobie spokój widząc, że to bezcelowe.… Lis próbował dać Kaczyńskiemu szansę, żeby miał okazje tuż przed wyborami dać mu okazje do promowania partii….. nie tylko prezes nie dokonał promocji.... a co najdziwniejsze przedstawił PIS jako partię, która nie ma nic do zaoferowania poza sloganami i pustymi banałami…… teraz rozumiem dlaczego prawi i sprawiedliwi tak się cieszyli….. prezes udowadniając wyższość frazesów nad programem partyjnym przekonał swoich wyborców…. że dostaniecie figę z makiem, a nie tanią benzynę…. tani cukier czy wczasy w Egipcie….

poniedziałek, 3 października 2011

Dwa liberały....

Tytuł nieco naciągany, jeden jest ko-liberałem, a drugi liberałem obyczajowym, a niektórzy mówią, że lewicowcem…… obu panów łączy jedna rzecz….. obaj mówią głośno co myślą... lub raczej co im ślina na język przyniesie…. obaj idą pod prąd wbrew silnej fali…. obaj w podobny sposób są przedstawiani w telewizji publicznej oraz zaprzyjaźnionych….. JKM mimo swojej elokwentnej powierzchowności nie był w stanie dogadać się z PJN poprzednio próbował nawet z LPR….. widać pęd do władzy jest silniejsza od własnych idei……..

Palikot ma z niewyjaśnionych powodów dużą siłę przebicia oraz dużego bonusa wyborczego z okazji nowości, jaką wnosi niby do polityki…… jedyną nowość, jaką widzę w jego wykonaniu to jego duża niechęć do kościoła…. która staje się głównym motorem pociągowym jego partii…… trudno jest na jednym temacie pociągnąć dłużej niż przez jakiś czas…. i trudno będzie mu przekonać nawet najbardziej zadeklarowanych przeciwników kościoła do głosowania na niego…. jego siła z biegiem czasu na pewno spadnie……… a sam kościół stojący naprzeciwko niechętnej do niego partii politycznej… może zostać przez niego samego nawet wzmocniony….. uśpieni katolicy przestaną obojętnie przyglądać się poczynaniom Palikota i zaczną szturmować punkty wyborczej żeby usunąć jego partię z polityki…....

Osobiście jestem przeciwna klerowi i panoszeniu się kościoła w kraju….. jestem zadeklarowaną ateistką…… jednak sposób działania Palikota to tylko populizm i tania pożywka dla wyborców, którzy dali się skusić hasłami anty-klerykalnymi…… na fali zniechęcenia ludzi do Tuska zebrał kolejnych wyborców… tym razem ludzi rozgoryczonych i zniechęconych…. to normalne w każdym społeczeństwie…. że wszelkiego rodzaju marudy będą zmieniać zdania i będą szli za nowym…… 

problemem Palikota jest brak wszelkiego rodzaju hamulców……. gdyby jako polityk mówił i przedstawiał swoje argumenty w tonie JKM pewnie skończyłby właśnie tak samo, czyli szybko zapomniany i pogrzebany z jedno procentowym elektoratem (1%)….. czy gdyby odwrócić sytuacje i to JKM zmienił swój język i działał jak Palikot prawdopodobnie do jedynki można byłoby dopisać jeszcze zero (10%)…..

w sumie z drugiej strony nowość zawsze przyciąga i staje się atrakcyjne z czasem nowość staje się powszechne i odchodzi w niebyt…… tak właśnie kiedyś skończy Palikot …… walka z kościołem nie jest naszym głównym problemem a podkradanie posłów ze wszystkich opcji… skończy się pewnie…. odpływem innych….. Palikot to tylko kolejny tani populista…. w co drugiej wypowiedzi tylko kościół i kościół…. to się staje trochę nudne……

sobota, 1 października 2011

Opozycja uprawia politykę zagraniczną......

Artykuł Jarosława Kaczyńskiego pt. "Sojusznicy i wartości" został skierowany do polityków i środowisk opiniotwórczych na świecie oraz do eurodeputowanych i ambasadorów akredytowanych w Polsce. W artykule, opublikowanym także na stronie internetowej PiS, Kaczyński ostrzega, że Rosja systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów, jednocześnie ocenia, że maleje zaangażowanie USA w Europie.

W artykule Jarosław Kaczyński podkreślił, że celem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego rządu było budowanie sojuszu dużych i mniejszych państw Europy środkowo-wschodniej. Dodał, że Lech Kaczyński i rząd PiS, realizując interesy narodowe i regionalne, zderzali się z polityką zagraniczną Rosji. - Obecnie jesteśmy świadkami prób pomniejszania roli naszego regionu w Europie. Takie działania stanowią prezent dla tych państw, które nie uznają wartości demokratycznych i praw człowieka. Mogą wydawać się biznesowo atrakcyjnymi partnerami, ale nie przestrzegają wartości i standardów, które dominują w euroatlantyckiej przestrzeni politycznej - napisał Kaczyński.



Jeżeli szef największej partii opozycyjnej pisze do ambasadorów, do wszystkich eurodeputowanych i krytykuje w nim istotę polskiej polityki zagranicznej twierdząc nie informując ich o tym….. czyli za plecami demokratycznie wybranego rządu i uważa siebie za jedynego nosiciela wartości narodowych, to on po prostu delegitymizuje władze pochodzące z wyborów powszechnych i mający mandat konstytucyjny i wyborczy……

Ten pan kala własne gniazdo uprawiając własną zagraniczną politykę, próbując na oczach świata przekonać wszystkich, że tylko on jeden wie jak należy postępować z Rosją.... i tylko on jeden stoi na straży demokracji całej Europy, umniejszając w ten sposób rolę naszego rządu i prowadzonej przez niego polityki zagranicznej….. Kaczyński próbuje narzucić w ten sposób pozostałym własny punkt myślenia i proponuje jedyne słuszne działanie…….

Gdzieś w jego świadomości narodziła się dziwna myśl, że świat w wyniku tragedii Smoleńskiej potraktuje jego list pozytywnie...... nadal chce żerować na uczuciach, tym razem wciągając w to zachód...zachowuje się jakby wygrał wybory prezydenckie i ma prawo do prowadzenia polityki zagraniczne w imieniu całego narodu…… cały list jasno pokazuje, w jakiej desperacji jest Kaczyński próbując rozbić naszą wiarygodność na zachodzie… jednocześnie podburza kraje na Rosje jakby nie potrafiły same ocenić sytuacji i same podejmować decyzje….

piątek, 30 września 2011

Rydzyk znowu się skarży.....

"Ojciec Rydzyk rozgłasza, że jest ofiarą represji rządu Tuska: w Polsce rozprzedaje się wszystko. Stajemy się krajem kolonialnym.

Według słownika:
1. Prześladowania za coś, surowe środki odwetu: Kraj ogarnęła fala represji politycznych. Nie ulegli represjom, trwali w oporze.
2. W prawie represje karne, represje administracyjne karanie przez państwo za czyny zabronione pod groźbą kary - łac. repressio ‘stłumienie’


Nie wiem jakie represje spotkały Rydzyka, ale pewnie jak zwykle jest to czcze gadanie w trakcie partyjnej kampanii, próbując narzekać już kiedyś narzekał w UE na nasz rząd..... mówił w tym samym tonie próbując chyba przekonać zachód, że u nas dzieją się drakońskie sceny i tylko on sam jest w stanie uratować nas przed reżimem Tuska......

Mimo wielokrotnego powtarzania tego tekstu do znudzenia.... każdy normalny człowiek musi przecież przyznać, że tego typu wypowiedzi nie mają potwierdzenia w rzeczywistości.... jest to tylko jego szalona wizja, albo raczej wielokrotne kłamstwo, które powtarza w celu uderzenia w rząd.......


niedziela, 25 września 2011

Jak żyć....???

Takie właśnie pytanie zadał premierowi obywatel, znany dziś jako Pan Paprykarz. Pytanie zostało zadane w czasie oględzin miejsc dotkniętych klęską żywiołową…. Ze łzami w oczach ów paprykarz oraz inni poszkodowani zachowywali się raczej jak histerycy próbując obciążyć Tuska i rząd odpowiedzialnością za spotkaną ich tragedią… znowu sławne wina Tuska…. pewnie nikt więcej nie przejął się owym paprykarzem gdyby nie nagły fakt, że został zaproszony na zlot PISu, teoretycznie tylko po to, żeby opowiedziało o swoich problemach……

Tak oto przeciętny obywatel narzekający na rząd i Tuska stał się bohaterem PIS…… pewnie takich jest mnóstwo, ale ten jest szczególny, dotknęła go klęska żywiołowa i osobiście przedstawił swoją racje premierowi…..… tym razem to prezes pojechał w odwiedziny do paprykarza, który tak ujmująco próbował przekonać ludzi, że ledwo wiąże koniec z końcem…… i jak zwykle dobre chęci i próba spin doktorów pokazać wyborcom, że los szarego człowieka leży na sercu prezesowi pokazali sztukę iluzji, która może im nie jeden pozazdrościć……

Przyjechali więc w odwiedziny do paprykarza i ku pewnie własnemu zaskoczeniu zobaczyli obraz pięknej sielanki, może rzeczywiście paprykarz stracił przez ulewę plony papryki…. jednak mimo wszystko nie wyglądał jakby cierpiał z powodu biedy……. prezes zjadł razem z domownikami wspólny posiłek….. tuż potem pojawili się spece od dostarczania przesyłek…. pełna przyczepa plandek ochronnych……

Może PIS zacznie opłacać ludziom składki ubezpieczeniowe….. albo może pomóżcie wszystkim a nie tylko jednemu w okresie wyborczym….



czwartek, 22 września 2011

Kup pan zamek na piasku......

Egipska riwiera przyciąga nie tylko turystów, ale również stałych mieszkańców…… Bliskość wielkich piramid i starożytnej krainy faraonów przyciągnęła kilku chętnych do kupna domu nad egipską riwierą…. Kilku doznało szoku po kupnie domu, który widzieli tylko w kolorowych katalogach…. 


Dostali do ręki piękne obrazki i dokumenty posiadania domu i byli zachwyceni przecież są szczęściarzami…….. jakie było ich zdziwienie, gdy na miejscu zastali tylko piaski…. a po ich pięknych domach ani śladu…. próbując dotrzeć do oszustów trafili tylko na firmę deweloperską o całkiem innej nazwie, która owszem sprzedała tam domy, ale innym klientom i dopiero będą budowane……

Złoty środek na oszusta jest prosty, nie kupować kota worku ani zamków na piasku…. W tym przypadku iluzja okazała się kosztowną lekcją na życie……. 




poniedziałek, 19 września 2011

Zamach na Jarosława......

Podczas weekendowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w stoczni w Szczecinie na prezesa PiS rzucił się mężczyzna trzymający w ręku 30-centymetrowy gwóźdź - pisze "Super Express". Napastnik został błyskawicznie obezwładniony przez ochronę lidera Prawa i Sprawiedliwości.
Natychmiast zareagowała ochrona Kaczyńskiego i unieszkodliwiła delikwenta, który na spotkanie przyniósł niebezpieczne narzędzie....

Jak pisze gazeta, stoczniowcy, którzy przyszli na spotkanie z Kaczyńskim, początkowo myśleli, że to próba zamachu. Szybko się jednak okazało, że z długim gwoździem podszedł do lidera PiS znany z tego typu akcji stoczniowiec Zbigniew Wysocki.
"Zamierzał on wręczyć Kaczyńskiemu gwóźdź do stoczniowej trumny" - pisze gazeta.
- Jarosława Kaczyńskiego pilnuje profesjonalna ochrona - komentuje Joachim Brudziński (PiS).


Nie ma łatwo teraz każdy jest podejrzany o próbę zamachu.... prezes jak widać zachowuje spokój... połowiczny, fakty są pewnie takie..... że biedak pewnie poczuł się zawiedziony faktem..... że nikt nie zamierza dokonać na niego zamachu, a gwóźdź ten to tylko symbol..... który chciał mu wręczyć jego fan..... 



sobota, 17 września 2011

Nelly kontratakuje.....

"Niespodziewany gość zakłócił happening PO w Mińsku Mazowieckim. Na spotkanie przyszła bowiem posłanka PiS Nelli Rokita. Nie obyło się bez incydentu – donosi internetowe wydanie "Tygodnika Siedleckiego".
Gdy na spotkaniu PO pojawiła się posłanka PiS dyrektor Muzeum Ziemi Mińskiej, Leszek Celej, podziękował jej za poparcie mińskich kandydatów PO do parlamentu.
Nelli Rokita chciała zabrać głos, organizatorzy nie chcieli jednak do tego dopuścić. Jak donosi "Tygodnik Siedlecki", posłanka PiS najpierw wyrwała mikrofon z rąk Leszka Celeja, a potem uderzyła nim dyrektora w twarz.
Więcej w najbliższym, środowym wydaniu "Tygodnika Siedleckiego"


Pokazała temperament.... kiedyś była świadkiem jak Niemcy bili jej męża.... cały kraj żartował sobie z tego wydarzenia a przecież to była poważna sprawa, ponieważ sama Nelly zrzekła się obywatelstwa Niemieckiego...... tym razem.... Nelly wzięła sprawę w swoje ręce i sama dokonała rękoczynów..... ciekawe co robiła gdy Niemcy bili jej męża..... wtedy jakoś nie chciała pokazać swoich pazurków i spokojnie przyglądała się jak wynoszą jej męża z samolotu.... prawdopodobnie sama by mu wlała.... dobra żartuje sobie.... :) 

Teraz przynajmniej wiadomo kto w rodzinie Rokitów nosi spodnie.... 

poniedziałek, 12 września 2011

Naboje dla posłanki....

"Po zatrzymaniu okazało się, że podejrzany jest żołnierzem zawodowym, a z zamiłowania myśliwym, dlatego też ma dostęp do broni i amunicji. Po przedstawieniu zarzutu 57-latek został zwolniony. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji i poręcznie majątkowe." 
Kobietom przeważnie wysyła się kwiatki ewentualnie diamenty nigdy bombonierek, chyba, że chce się utuczyć wybrankę i nie dba się o zęby....

Tym razem delikwent wysłał naboje w celu zastraszania posłanki.....


http://www.wiadomosci24.pl/artykul/poslanka_po_otrzymala_przesylke_z_nabojami_od_zawodowego_210561.html

czwartek, 1 września 2011

Czego boi się Kaczyński.......


Kaczyński ma nowy pomysł na debatę, mianowicie prowadzi ją sam ze sobą odpowiadając na pytania dziennikarzy oczywiście tych, których akceptuje…… bojąc się stanąć przeciwko Tuskowi pokazał, że cierpi na syndrom przegranej w 2007 debaty….. 

Obojętnie jaki byłby wynik debaty z Tuskiem i tak dobrze wie, że nie jest w stanie wygrać wyborów dlatego unikając Tuska….. ucieka przed odpowiedzialnością przed własną partią za przegrane wybory….. technika uników jest w tej chwili jego jedyną bronią polityczną, w której może zdobyć poparcie wśród lekko niezdecydowanych…..

Prowadząc w studiu nudny monolog mam wrażenie, że cofamy się w czasie i mamy oto do czynienia z okresem PRL gdzie polityk nie zwracał uwagi na słowa i czyny… nic mu nie stało na drodze, bo wszystko było proste….. tak samo Kaczyński zaczyna postępować ze swoimi wyborcami…. Nie ważne czy wygra czy przegra nadal jest prezesem partii…. W tej chwili tylko to się dla niego liczy…… 

środa, 31 sierpnia 2011

Błędy Kaczyńskiego....

Kaczyński stwierdził, że jego partia popełniła błąd, czy to pierwszy, jaki popełnił pis czy pierwszy, do jakiego się przyznał, niech takie bajki o błędach opowiada małym dzieciom.......

Pierwszym błędem było założenia prawa i sprawiedliwości, przecież oni nie mają nic wspólnego z prawem ze sprawiedliwością tym bardziej ze sprawiedliwością, drugim: błędem było wmówienie polakom, że jest patriotą, trzecim: wmówienie ludziom, że jest mężem stanu, czwartym: …................... i wreszcie dochodzimy do numeru dwutysięcznego..... jet to nadmiar nienawiści do ludzi, którzy myślą inaczej i chcący żyć w kraju gdzie nikt ich nie wyzywa od agentów i zomowców.....

Przyjrzyjmy się kandydatowi z ramienia PiS, młody wykształcenie ma bo musi mieć, młody organista nikomu nie znany, z zerowym doświadczeniem na kierowniczych stanowiskach, czyżby pisowi brakowało kadr.....????

Może czas najwyższy przyznać się do wszystkiego błędu a nie tylko do jednego, nie będę ich wymieniać, życia by mi nie starczyło , poza tym prezesowi może nie wystarczyć czasu, żeby się z nimi zapoznać, po co mam go przemęczać myśleniem......

Czy z powodu tej porażki prezes nie powinien podać się do dymisji,

Jak taki geniusz, wielki strateg, sławny opozycjonista, który był tak głęboko zakamuflowany, że nikt nie wiedział o jego istnieniu mógł popełnić błąd, przecież to nie pojęte aby persona tego kalibru podjął tak złą decyzję i poprowadził partię do porażki w wyborach w Wałbrzychu.....

Nie ma znaczenia kogo wystawi młodego starego, gwiazdę rocka czy filmową, przecież widać, że nikt nie poprze partię, której jedynym tematem w trakcie kampani jest sprzęt AGD, zdjęcia śp prezydenta i Smoleńska tragedia.......

Jeszcze niedawno mieliśmy okazję widzeć bilbord z hasłem „czas na odważne decyzje”

Muszę was piskate rozczarować, to jest dopiero rozgrzewka, nawet nie sparing bo zawodnik padł w pierwszej sekundzie, pamiętajcie o tym na jesień czeka pis pogrom, Armagedon, zagłada, obojętnie jak to nazwę i tak będzie to zbyt słabe. A może powinnam być delikatna i napisać, że jest to przedsmak porażki jaką doznacie 9 października. Mam pytanie czy związku z tym, Jarek ma już zapas Xanaxu? Dowiedźcie się i dajcie znać jestem tego bardzo ciekawa.......

A może to wcale nie jest żaden błąd, ale standardowe zachowanie prezesa i całego pis, gdyby spojrzeć na jego dotychczasowe osiągnięcia można śmiało powiedzieć, że wybory w Wałbrzychu były i tak zwycięskie.........


poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Zapomniana obietnica Jarka.....

Dawno, dawno temu w sumie jakieś 3 lata temu Jarek zaplanował przyszłość PIS..... strateg musi przecież planować nie tylko własną przyszłość lecz również przyszłość własnego tworu politycznego, który jak wszyscy wiemy i tak nie ma żadnej przyszłości..... do końca swoich dni będą tylko kiepską opozycją....

Co właściwie mógł zaplanować Jarek co mogłoby mieć wpływ na przyszłość PIS...... otóż obiecał sobie i nam wszystkim.... że jeżeli kolejne wybory parlamentarne przegra, czyli te w 2011...... wycofa się z polityki i zrobi miejsce młodszym..... śmiem wątpić aby mówił to szczerze i rzeczywiście chciał wycofać się z polityki..... to do niego niepodobne..... aby dał radę dotrzymać daną obietnicę, dotrzymać raz danego słowa i sprawił nam przyjemność rezygnacji z dalszej polityki.... w końcu ile razy można przegrywać..... chyba, że on to lubi i wręcz jest do tego stworzony...... normalny człowiek bardzo szybko zniechęca się....a ufający do tej pory ludzie stają się sceptyczni i zniechęceni porażkami kiepskiego polityka..... no więc nadchodzi czas kiedy będzie trzeba coś z tym zrobić i powiedzieć.... czy jestem gotowy odejść z polityki i dotrzymać słowa..... czy też złamać dane słowo i dalej trzymać się koryta i udawać.... że nic się nie stało a ciemny lud szybko zapomni...... otóż ja nie zapominam i dlatego będę od chwili przegranych wyborów PIS w 2011 przypominać jego własne słowa i starała dojść prawdy.... a właściwie ustalić, czy Jarek jest słowny i pamięta o danym słowie..... wszyscy wiemy, że miał już w przeszłości potknięcia względem dawania obietnic, których nie był w stanie zrealizować... ba nawet nagminnie je łamał...... więc trzymam za niego kciuki i czekam kiedy ta chodząca porażka odejdzie z polityki i dotrzyma słowa......
........... niżej cały tekst oraz link.......


"Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli PiS nie wygra wyborów w 2011 roku, "pozostawi miejsce innym".

- Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca - powiedział Kaczyński podczas spotkania ze studentami i naukowcami w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

- Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili. Ale ja jestem przekonany, że mamy wszelkie szanse wygrać i w związku z tym jeszcze trochę młodzi się pomęczą - odpowiedział szef PiS."


http://www.rp.pl/artykul/124001.html

niedziela, 28 sierpnia 2011

PiS popełniło plagiat.....

"Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD, który był gościem "Faktów po Faktach" w TVN 24 ostro skrytykował hasło wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. - To jest ewidentna "wtopa" PiS - stwierdził, wskazując, że hasło "Polacy zasługują na więcej" zostało zaczerpnięte z programu wyborczego Ligi Polskiej Rodzin z 2004 roku."

PIS cierpi na brak pomysłów i kradnie hasło innym partiom.... albo ktoś specjalnie torpeduje działania, żeby zniszczyć PIS od środka..... albo to zwyczajna ludzka głupota.... 

sobota, 27 sierpnia 2011

Jarosław Kaczyński nie zdaje egzaminu.....

"Polacy zasługują na więcej" - to hasło, z jakim PiS idzie do wyborów parlamentarnych. Podczas dzisiejszej konwencji we Wrocławiu ogłosił je prezes partii Jarołsław Kaczyński. Podkreślił, że obecny rząd nie spełnia nadziei Polaków. Kaczyński rozpoczął swoje wystąpienie od nawiązania do katastrofy smoleńskiej. - Nam mówiono często, żeby zapomnieć o Smoleńsku. Państwo 10 kwietnia nie zdało egzaminu, rząd nie zdał egzaminu, ale Polacy zdali egzamin - powiedział lider PiS.

Jarosław Kaczyński nie zdaje egzaminu jako polityk jako opozycjonista i jako mąż stanu..... jest kimś kto potrafi walczyć samotnie sam ze sobą i swoimi myślami... nie pracuje na rzecz partii lecz na rzecz własnych chorych ambicji.... cokolwiek robi i tak kończy się jego porażką.... więc niech mi ktoś wyjaśni czy on zdaje egzamin.... coś mi się wydaje, że nie przygląda się własnym czynom i nie widzi, jakim jest szkodnikiem...... jego lęk przed Tuskiem jest zabawny..... wiecznie wina Tuska i wiecznie ten Smoleńsk.....
Jego propaganda niechęci do Tuska staje się jego osobistą porażką, przecież widać, że nie ma nic do zaoferowania... bawi się w polityka nie potrafiąc wyzbyć się kompleksów..... 


czwartek, 25 sierpnia 2011

Idzie nowe czy będzie po staremu

Zbliżają się kolejne wybory i będziemy mieć kolejną burzliwą kampanie wyborczą nasyconą przeróżnymi wypowiedziami i propozycjami..... z jednej strony usłyszymy spokojny język pełnego retoryki..... argumentów... oraz .... spokojnych debat, w tym miejscu wszelkiego rodzaju malkontentom przypominam, że chodzi o PO....... z drugiej strony będziemy oglądać wybuchy gniewu, oburzenia, oskarżeń..... pomówień o zdradzie o świcie i tym podobne wypowiedzi odsłaniające słabość PiS...... ale to tylko emocje, przejdźmy dalej.........

Co właściwie mogą nam zaproponować poszczególnie partie... zacznijmy od PiS.....

Jestem przekonana, że na pewno obiecają nam wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, kolejny punkt to rozliczenie winnych katastrofy smoleńskiej.... w tym przypadku trzeba liczyć się z tym... że każdy może zostać podciągnięty do odpowiedzialności.... nie.... dlatego.... że jesteśmy czemuś winni...lecz tylko.... dlatego.... że nie zgadzamy się z tezami postawionymi przez prawdziwych patriotów..... którzy zawłaszczyli sobie cała katastrofę smoleńską tylko dla siebie i uważają...... że każdy.... kto nie jest po ich stronie.... jest zdrajcą.....co za tym idzie trzeba go rozliczyć..... Czy powinniśmy bać się takiego rozliczenia........? Ja bym tego nie bagatelizowała....zacznie się od jednego..... który im nie pasuje a potem kolejny... kolejny, kolejny i kolejny, w końcu może paść na mnie albo na kogoś z was..... i nie dziwcie się macki rozliczeń dosięgną każdego...... nie pomoże żaden opór w postaci.... to nie ja pilotowałam samolot.... jak PiS coś powie to koniec... nie ma zmiłuj się i żaden argument nie jest w stanie przedrzeć się przez ich szare komórki i uzmysłowić im, że to nie jest polityczną zbrodnią.... kto by chciał krzywdzić nieszkodliwego człowieka... ja nie... i jestem przekonana... że pozostali wyborcy oraz przeciwnicy Kaczyńskiego też nie widzą powodu do robienia mu krzywdy.... dobra za dużo o Smoleńsku.. nie obwiniajcie za taki stan rzeczy, wszyscy wiemy, że spiskowcy uwielbiają ten temat i żadna siła nie zmusi ich do pominięcia tematu "Smoleńsk".....

Co dalej.....? Trudno powiedzieć....przecież fizycznie ostatnio PiS skupił się tylko na jednym temacie.... nic z tego nie napiszę ponownie tego słowa.... mierzi mnie już i mam mdłości ile razy poruszany jest ten temat......

Więc może zastanówmy się.... jaką rolę w nowym sejmie mogą odegrać AŻ trzy panie Gosiewskie, jedna Gosiewska jeszcze rozumiem ludzka pomyłka.... zdarza się... jednak dwie to już przesada, trzy to już totalne przegięcie i nieporozumienie,...... czy mamy oddać sejm rodzinie..... czy tak wygląda według PiS budowanie demokracji.... bo według mnie wygląda to na załatwianie własnych rodzinnych interesów .... jaki wkład swoich umiejętności mogą wnieść panie Gosiewskie w sejmowe kuluary....? Może kolejne perony...? Wszyscy wiemy, po co pchają się do sejmu, FORSA...... o paniach Gosiewskich napiszę może innym razem...... PiS właśnie przegrał proces w trybie wyborczym za pierwsze kłamstwa...... napiszę tylko a nie mówiłam, już zaczynają się awantury.....

Wszyscy czekamy na debatę, przed, którą Jarek ucieka..... nikt nie zamierza go błagać.... niech siedzi u mamy i udaje, że wie, co to jest polityka.......


środa, 24 sierpnia 2011

Kali z PIS zbierał podpisy na cmentarzu.....

Blisko 40 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie prywatyzacji SPEC jest nieważnych. Takie są ustalenia komisji Rady Warszawy, która szczegółowo badała wniosek, z jakim wystąpiło Prawo i Sprawiedliwość.

Ale według komisji wynik ten nie został osiągnięty. "W wyniku przeprowadzonej weryfikacji Komisja stwierdziła łącznie 145.078 głosów, w tym 105.214 ważnych oraz 39 864 nieważnych" - wyjaśniają urzędnicy. Dlaczego odrzucono tak dużą liczbą głosów?

416 podpisów należało do osób nieletnich (najmłodszy z nich ma kilka miesięcy, najstarszy – 17 lat).


Podziwiam patriotyzm zmarłych, noworodków i dzieci nieświadomych tego, że są do tego zdolne i popierają jedyną słuszną partię….. ten patriotyzm niestety nie został doceniony, ponieważ referendum jest nieważne….. tak się właśnie kończy nadgorliwość prawych i sprawiedliwych…. Jak mawiają najciemniej pod latarnią… albo złapali złodzieja, a ten krzyczy to nie moja ręka, pasuje jak ulał do mentalności pisowców….. zarzucają innym na prawo i lewo oszustwa.... a sami zachowują się jak przysłowiowy Kali….. i na przyszłość zanim będą nawoływać do pilnowania innych niech najpierw zaczną od siebie……

A wszystkim noworodkom życzę żeby w przyszłości dokładnie sprawdzały co podpisują..... rodzice wrabiają maleństw....a a jeszcze nawet nie mają dowodów..... o zmarłych już nie wspomnę......



http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,wniosek-pis-o-referendum-niezgodny-z-prawem,31256.html

piątek, 19 sierpnia 2011

Bo im wolno.....

PO zapytała w czwartek PKW, czy PiS może zbierać podpisy poparcia bez wskazania kandydatów, którzy mają znaleźć się na listach wyborczych ugrupowania. Dyrektor zespołu prawnego PKW powiedziała PAP, że wyborcy mają prawo wiedzieć, komu udzielają poparcia.
Prawo i Sprawiedliwość zbiera podpisy in blanco, nie pokazując nazwisk, które mają znaleźć się na tych listach. Nie wiemy, czy jest to zgodne z prawem, dlatego złożyliśmy zapytanie do PKW, czy można zbierać podpisy poparcia pod listami wyborczymi bez tych list de facto - powiedział Olszewski.


Podpisy były zbierana in blanco, dodatkowo kilka osób podpisujących się było już zmarłych.... normalnie tylko zapytać, kiedy oszuści z PIS przestaną tyle kłamać i domagać się od innych praworządności a sami przekraczają wszystkie granice......nie ma żadnych ulg i szans na oszukiwanie... trzymajcie formę i starajcie się piskate spisać.... to przecież nie są wyścigi..... 

piątek, 12 sierpnia 2011

Po czym poznać genetycznego idiotę.

Definicja może być tylko jedna... więc nie będę marnować czasu na opisanie jej.... zresztą w tym przypadku ta definicja nie sprawdza się, najwidoczniej ludzie mają różne zapatrywanie na kulturę..... muszę jeszcze dodać... że ludzie "kulturalni"... o których mowa to również "genetyczni patrioci" i od razu powinien stanąć przed nami obraz człowieka o nieskazitelnych manierach.... który potrafi zachować się prawidłowo w każdym miejscu.... czy to ulica... cmentarz.. boisko lub zjazd wielbicieli walk w błocie.... 


Otóż nic mylnego.... niestety jak się okazuje jest to fałszywy obraz i nie ma on nic wspólnego z prawdziwym kulturalnym zachowaniem... z przykrością muszę napisać... że jest to jedna wielka ściema mająca na celu mydlenie ludziom prawdziwego obrazu.....
Więc jak to wygląda naprawdę.... przybliżę wam obraz "kulturalnego" genetycznego patriotę.....
Otóż genetyczny patriota to człowiek.... który wykorzysta każdą nadarzającą się okazje i sytuację do zrobienia spektaklu politycznego.... i nie ma znaczenie gdzie to robi.... ważne jest aby tylko zrobić widowisko i pokazać jak należy się zachować w przypadku gdy przynależy się do awangardy "genetycznych patriotów"... są w stanie posunąć się do wszystkiego od gwizdania do dzikich okrzyków i to nie na ulicy, lub wiecu politycznym.... tym miejscem ku naszemu zaskoczeniu jest cmentarz...!!!! 


Tuż nad grobami poległych powstańców odbywa się pokaz wychowania genetycznych patriotów.... w jakim celu genetyczny patriota zachowuje się w ten sposób... na pewno ma jakiś szczególny powód, żeby wyróżnić się w tłumie.......?????
Odpowiedź nie jest wcale skomplikowana, w skrócie robią to tylko dlatego aby innemu genetycznemu patriocie oddać cześć i hołd nie zważając na to w jakim miejscu to robią..... są w stanie zignorować wyjątkowość otoczenia i miejsce zmarłych bohaterów powstania warszawskiego potraktować jak boisko..... wyprażacie sobie takie zbydlęcenie.... jak dla mnie takie zachowanie jest nie do przyjęcia, kwalifikują się pomiędzy dzikie plemiona z dorzecza amazonki, lub do ludów jaskiniowych......niech mi ktoś wyjaśni jak ktoś może wykorzystywać powstanie warszawskie w tak perfidny i okrutny sposób w walce politycznej i urządzać na miejscu pamięci obrzydliwe przedstawienia.....
Cmentarz jest wyjątkowym miejscem spoczynku, gdzie leżą zmarli potrzebujący spokoju i czci na co sobie zasłużyli.... ci akurat są wyjątkowi i każdy o tym wie, czy trzeba to przypominać.....???? oddali życie za ojczyznę, i nie poświecili tak cennego daru dla zabawy, więc kto śmie niszczyć spokój okrzykami czy gwizdami, o oklaskach nie wspomnę, takie zachowanie jest nie do zaakceptowania dla każdego normalnego człowieka....... 


Każdy!! Bez względu na wiek.. płeć.. czy poglądy polityczne powinien szanować tak szczególnie miejsce i nie zachowywać się jak awangarda bydła stadionowego....
Nigdy w naszej tradycji nie było obyczajem zachowywać się w ten sposób i pogardliwie podchodzić do pamięci poległych na cmentarzach..... dopiero partia zabawnie nazywana "prawi i sprawiedliwość" z hasłami bóg, ojczyzna, honor wprowadziła nowe standardy, którym na pewno się nie podporządkuję .....


Dla mnie jest to obyczajowy skandal w dużej mierze wywołany celowa przez genetycznych patriotów... nie byli prowokowani ani zachęcani ze strony przedstawicieli rządu, więc tym bardziej nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia.....


Czy wy genetyczni patrioci jesteście z siebie dumni....... ??????

czwartek, 4 sierpnia 2011

Spisek goni spisek.......

Wszelkiej maści forumowi śledczy oraz bardziej pracowici blogerzy..… jak stado agentów, śledczych, zaprawionych w bojach detektywów idą tropem rzekomej zbrodni dokonanej na Andrzeju Lepperze …….

Klimat wszystkich tych rzekomych kulisów śmierci przypomina często szekspirowskie tragedie..... pełno tu posądzeń, niebezpiecznych bandytów, zbrodniarzy, prawdziwych bohaterów, dobrych i złych władców, którym niby szkodził Lepper……. jakoś nie wyobrażam sobie Leppera, jako bohatera tak skomplikowanego spisku… powód tego jest prozaiczny….. to był tylko krzykacz… dużo mówił, gestykulował, rzucał podejrzenia, rzucał teoriami, jednak do tego wszystkiego miał mało dowodów… często tym mówieniem sprowadzał na siebie kolejne nieszczęścia i po wyroku sądowym musiał przepraszać…. Jego skomplikowana relacja z Kaczyńskim nie była na tyle głęboka, żeby Kaczyński chciał się go pozbyć….. obaj czuli do siebie nienawiść i walczyli na wszystkich frontach politycznych i nie tylko……

W sumie śmierć Leppera jest w tej chwili na rękę Sakowiczowi oraz Kaczyńskiemu, dzięki temu tajne nagranie Sakiewicza ujrzy światło dziennie….. jednak stawiam orzechy przeciw dolarom, że nic z tego nie będzie…… nie padną przecież tam żadne nazwiska a to dlatego,…. że gdyby padły - Sakiewicz idąc tropem drążyłby problem u samego źródła…. skoro zaniechał tak łakomego kąska to znaczy….. że musiał potraktować spowiedź Leppera z przymrużeniem oka i była to dla niego tylko ciekawostka….. a sam szum z nagraniem przyczyni się tylko do sprzedaży jego gazetki ściennej…….

Lepper nigdy nie miał dostępu do PO…. nigdy nawet nie zbliżył się do tej partii a mimo to…… wszelkiego rodzaju fantaści próbują wmówić ludziom….. że Lepper to ofiara totalitarnego rządu PO..…. najczęstszym sformułowaniem przytaczanym przez takich ludzi jest argument, „bo Lepper coś wiedział” wiedział i nie wykorzystał???????…… na co czekał….????? w końcu cztery lata zmagania się z seks aferą musiało dać mu się we znaki, tylko kompletny głupiec nie wykorzystałby „tych niby materiałów” w celu odwrócenia od siebie uwagi, lub w celu nacisku na PO i próbie wykaraskania się z kłopotów…..

Specyficzne w tym wszystkim jest rzucająca się w oczy ideologia frontowych poszukiwaczy spisków…..  bardzo rzadko lub nigdy nie pojawiają się wątki  najbardziej prozaiczne…… błędy człowieka… osobiste problemy… kłopoty finansowe czy też zwyczajna depresja człowieka…. który po swoich pięciu minutach spadł do rangi przeciętnego szarego człowieka….. któremu dodatkowo te pięć minut wcale nie przyniosło żadnych korzyści….. a nawet przyczyniło się to do jeszcze większej komplikacji w jego życiu.... sprawa zawsze musi mieć swoje drugie dno, które za wszelką cenę próbują ustalić śledczy zmagającymi się z hipotezami wysysanymi z kolejnych filmów SF…..  

środa, 13 lipca 2011

Śnieg w lipcu.....

Stało się spadł śnieg w lipcu..... 



na szczęście to nie u nas.....  ale was nabrałam co.....???



piątek, 1 lipca 2011

Sztuka demokracji.....

Parlamentarzyści PiS mają każdą wypowiedź dla mediów konsultować z rzecznikiem partii - zdecydował prezes PiS Jarosław Kaczyński. Szefowi ugrupowania, oprócz występów medialnych posłów, nie podobają się propozycje list przedstawione przez struktury okręgowe.

Komitet polityczny PiS i prezes Jarosław Kaczyński podjęli w tym tygodniu decyzję, że udział we wszystkich programach w mediach oraz udzielanie wywiadów wymaga każdorazowej zgody rzecznika PiS Adama Hofmana.

"Konsultujcie się z rzecznikiem, a jak nie..."


A jak nie to ja wam pokaże...... no.....

Teraz wiadomo, kto tam gra drugie skrzypce, niejaki Hofman, świetnie wszystkim znany z robienia w konia ZUS dzięki żonie, która jest zatrudniona od 2007 roku w KGHM, jako notoryczna hipochondryczka….. przy takim mężu też bym się rozchorowała…… gdzie ona miała oczy i rozum…… ?? no dobra nie będę czepiać się już Hofmana….. zapomniałam jeszcze o jednym…. doi nie tylko ZUS, ale również nas wszystkich….. posiadając mieszkanie we Wrocławiu wynajmuje je i mieszka na koszt sejmu w Warszawie…… dieta poselska chyba jest za mała….. pewnie wszystko wydaje na leki oczywiście - dla żony…. jemu już nic nie pomoże….. przynajmniej ona biedaczka się uratuje…… ok. koniec o Hofmanie wracamy do tematu……

Zakaz zakazem ja się pytam czy oprócz pisemnej zgody Hofmana trzeba też dorzucić załącznik….. przy jego apetycie trzeba zakładać każdą ewentualność……?? J wredna jestem…..

No i stało się pierwsza demokratyczna decyzja prezesa…. pozwala innym podejmować za siebie decyzje…. Nie ma już pewnie czasu na wysłuchiwanie pytań z gatunku….. panie prezesie czy mogę, panie prezesie czy to się panu podoba, panie prezesie a on mnie bije, panie prezesie ktoś mi buchnął czekoladkę, panie prezesie to białe czy czarne……panie prezesie, która godzina….. no, bo prezes decyduje również o tym, która jest w tej chwili godzina…. skończy się już męczenie prezesa pytaniami czy mogę? Teraz wszystko na głowie Hofmana……. Nie wiem czy mam się bać czy śmiać……

Hofman pewnie nie tylko decyduje o tym komu wolno, ale również o tym co wolno… czyli przygotowuje ściągę i odkrywa redaktora zadając posłowi z PIS pytania.... a on biedny oświetlany 100 woltową żarówką czuje się jak na przesłuchaniu w biurze SB……. Tak moi drodzy w PIS nie ma przelewek…… los posła z PIS zależy od wielu czynników i tylko cudem udaje im się wyjść z tego cało…..


W sumie to nie jest taki głupi pomysł…. Słuchając posłów PIS mam dziwne wrażenie, że oglądam klanów którzy wyrwali się na chwilę z areny…..