piątek, 10 września 2010

Moja racja jest najmojsza....


"Jarosław Kaczyński jest zdania, że postać jego brata, Lecha Kaczyńskiego, może stać się za chwilę symbolem "Solidarności", bo - jak powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke i Tomaszem Sakiewiczem w "Gazecie Polskiej" - "konstrukcja lukrująca postać Wałęsy za jakiś czas rozsypie się jak domek z kart".
Co więcej, twierdzi prezes PiS, dlatego, że dorobek jego brata jest "ogromny i niepowtarzalny", obecna władza dąży do "zablokowania upamiętnienia" czy wręcz "zakłamania" tego wszystkiego, co osiągnął Lech Kaczyński."

Trzeba przypomnieć, że to na Wałęsie obaj bracia się wybili i doszli do tego kim są teraz….. więc w jaki sposób chce zepchnąć Wałęsę i wyciągnąć z czeluści nicości swojego brata, stawiając go wyżej od Wałęsy…..

Lustracja ma takie znaczenie dla przeciętnego człowieka….. co zeszłoroczny śnieg, jest dla ludzi niejasna i mało wiarygodna, system PRL miał zbyt dużo wad i ustalenie na podstawie mało wiarygodnych dokumentów…... kto był z nami a kto nie ma żadnego znaczenia, ludzie nie chcą już zajmować się tematem, który już raz został wyjaśniony….. każdy kto będzie próbował wrócić do tego w oczach ludzi będzie wyglądał na zwykłego krzykacza i awanturnika, a skoro Kaczyński przedstawił swoje zamiary będzie musiał liczyć się z tym, że będzie musiał nie tylko zniszczyć Wałęsę, ale całą historią….. i jak to zrobi?????..... przekona świadków, zniszczy całą historię i napisze od nowa, nie wyobrażam sobie, żeby Kaczyńskiemu udała się taka sztuczka……  nie żyjemy już w tym systemie sam Wałęsa nie dopuścił się żadnej zbrodni, to czy był agentem nie ma dla historii żadnego znaczenia….. trzeba pamiętać, że dla zachodu to Wałęsa jest symbolem i nie zmieni tego prawda Kaczyńskiego….. jest na to za mały……sama Solidarność była tylko siedliskiem socjalistów, którzy szukali nowych dróg..... więc nie ma dla demokratów i liberałów tak dużego znaczenia.... sama Solidarność już dawno zdewaluowała się, mili solidarnie budować przyszłość, jednak ta solidarność z zewnątrz nie wygląda tak gwieździście ..... 

Z Kaczyńskiego wyszła jego zawistność i małostkowość….. tamten okres przespał i przesiedział w domu…. Teraz ma do siebie o to pretensje i próbuje to zmienić…… trzeba było działać lata temu, a nie teraz….. świat idzie do przodu.... czas więc zapomnieć o przeszłości i iść do przodu..... to jak będzie oceniana solidarność.....jej twórcy i członkowie oceni historia... a nie Kaczyński......