czwartek, 4 listopada 2010

Afera Lipca.....

Wiele razy miałam w trakcie dyskusji na temat praworządności i uczciwości PIS wielu pisowców na posty przypominające aresztowanie ministra sportu odpowiadało zawsze odwracając koto ogonem.....

oto kilka faktów z prasy z okresów kiedy afera się rozkręciła..... newsy zebrane.....

„Kontrola NIK w kierowanym przez Lipca w latach 2003 – 2005 Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Warszawie wykazała, że na kilkudziesięciu fakturach były ślady wymazywań i przeróbek. Faktury na łączną sumę 2 mln zł opatrzone były nieczytelnymi podpisami, podobnie jak dziesiątki umów-zleceń, dotyczących zajęć sportowych. Audytorzy NIK stwierdzili, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że część z tych dokumentów była fikcyjna – nie ma na nich pieczątek i podpisów, a część najprawdopodobniej jest sfałszowana. Ponadto księgi rachunkowe ośrodka nie odzwierciedlały stanu faktycznego. We wnioskach z raportu stwierdza się, że doszło do naruszenia ustawy o rachunkowości.”

kolejny news.....

„09.07.2007 - Tomasz Lipiec pod presją opozycji, podał się do dymisji w związku z zatrzymaniem w dniu 02.07.2007 pod zarzutem korupcji przy budowie Stadionu Narodowego dwóch dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu

26.10.2007 - dopiero po wyborach 21.10.2007, na polecenie prokuratora apelacyjnego z Warszawy, Tomasz Lipiec został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a następnie aresztowany pod zarzutem przyjęcia korzyści majątkowej (100 tys. zł) w ramach śledztwa w sprawie korupcji w Centralnym Ośrodku Sportu”

i kolejny news.....

„Według mediów, Lipiec miał być zatrzymany jeszcze przed październikowymi wyborami w 2007 r., ale miała się temu przeciwstawić ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbieta Janicka, mówiąc podwładnym: "Jeśli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Ona sama zaprzecza, ma jednak już zarzuty dyscyplinarne.”

Tomasz Lipiec był gdyby ktoś nie wiedział lub się nie orientował protegowanym prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego.... do wielu nieprawidłowości doszło właśnie w okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego.... podał się do dymisji dopiero pod presją opozycji.... do samego aresztowania doszło dopiero po wyborach.....

Nie sądzę aby Kaczyńscy byli wtajemniczeni w krętactwa Lipca jednak nie wierzę też, że o niczym nie wiedzieli, ponieważ to by znaczyło, że są ślepi i nie potrafią kontrolować.... swoich ministrów...... 



i na koniec jeden link 
http://politbiuro.gazeta.pl/politbiuro/1,90039,5757338,_Kaczynski_powiedzial_Lipcowi__ze_ktos_na_niego_sypie_.html