Oceniam
Kaczyńskiego zawsze krytycznie i bardzo negatywnie…. zawsze potem trafiam na
dużą grupę ludzi, którym za przeproszeniem piana kapie z ust dużymi
strumieniami ... zarzucają mi wszystkie możliwe zbrodnie, od agentury, do
pochodzenia żydowskiego, chamstwa oraz zbrodnie na Kaczyźmie….. to ostatnie
brzmi dość poważnie, ponieważ sugeruje….. że dokonałam zamachu na lot Tu-154…..
Każdy czytający
moje posty dobrze wie, że moje posty nigdy nie zawierają inwektyw oraz
obraźliwych słów….. drwina, ironia to
jedyne co można mi zarzucić, broń raczej mało skuteczna o ile nie jesteś fanatykiem,
którego rażą ironiczne i słowne potyczki w moim wykonaniu….. zauważyłam, że
pisanie negatywnie o Kaczyńskim zawsze wzbudza u pisowców jednakowe emocjonalne
i negatywne reakcje…. wielokrotnie miałam okazję przeczytać, jaki to Kaczyński
jest wielki, wspaniały, cudowny, charyzmatyczny strateg itd…… profile takich
osób, przesiąknięte są uwielbieniem wobec Kaczyńskiego, wszędzie jego zdjęcia,
cytaty, filmy i wiele innych oznak oddania …. zaglądając na profile zwolenników
PO czy SLD nie spotykam się nigdy z tego typu zjawiskiem… jakby liderzy partii,
którą popierają nie mieli dla nich szczególnego znaczenia…. co wydaje mi się
przecież normalne i oczywiste……
Osobiście
nigdy nie napisałam nigdy niczego pozytywnego o Tusku, nie bronię go i nie
atakuje nie reaguje na posty, w których ktoś krytykuje Tuska….. mam duży
dystans do premiera i uważam go po prostu za urzędnika sprawującego władzę…..
nie widzę w nim niczego szczególnego…… zauważam ten sam sposób zachowanie u
innych zwolenników PO, RP czy SLD …. za to u pisowców poziom fanatyzmu wyklucza
wszelkiego rodzaju konstruktywną obiektywną ocenę swojego lidera..... z klapkami na
oczach powtarzają o wielkości Kaczyńskiego i jego patriotyzmie, chociaż
przecież nikt z nich nie zna go osobiście i nie mogą na podstawie wiadomości w
TV ocenić, jakim jest człowiekiem…….
Wszyscy
pisowcy bardzo mocno akcentują swoją lojalność wobec PIS i Kaczyńskiego to jest
widoczne, najgorszy typ ludzi, z którymi miałam do czynienia to forumowa „awangarda”
lub raczej „element” kultury pisowskiej, która broniąc Kaczyńskiego wkręca
Tuska i pozostałych w ogólny spisek wymierzony w nich samych….. uwielbienie
iście Makaiawieliczne….. nie wiem skąd się bierze tyle miłości i uwielbienia do
prezesa i zarazem tyle pogardy dla drugiego nieznajomego człowieka….. ?????