wtorek, 29 marca 2011

Prezes bez immunitetu

Kaczyński zrzekł się immunitetu ……pewnie poczuł się jak bezbronne dziecko i ma ku temu wiele powodów, bez immunitetu, bez brata, bez krzyża przed pałacem prezydenckim, bez wizji przyszłości, bez żony, bez konta w banku, bez prawka....... dobrze wiedział.... że przegra, dlatego poddał się bez walki, czyżby był już tak sfrustrowany, że nic mu się już nie chce...... poddał się, ponieważ nikt już w niego nie wierzy, no poza garstką fanatyków, którzy i tak nie mają na to, co się dzieje żadnego wpływu..... przegrana to przecież jego drugie imię przywykł do takiego stanu rzeczy…… może zdobywa się na resztki człowieczeństwa jaka w nim pozostała, nie sądzę ..... czy można powiedzieć, że zrobił teraz coś mądrego??..... to zależy już od punktu widzenia.... przecież zrobił to, bo wiedział, że nie ma innego wyjścia, odebranie mu immunitetu przez komisje było nieuchronne……. 


Może jest wypalony od ciągłej walki, do której nie jest przygotowany ze względu na wrodzone negatywne cechy, które uniemożliwiają mu normalne ludzkie kontakty….. Od bardzo dawna w tej walce zbiera ciągle cięgi, na które sobie musiał jakoś zasłużyć.... na pewno nie chodzi o jego marną reputacje, i wcale o nią nie będzie walczył, ponieważ jego reputacja nie jest warta nawet funta kłaków......skoro immunitet nie jest mu potrzebny może zrzeknie się również naszego obywatelstwa i opuści nasz kraj…… dobra poniosło mnie on w życiu nie pozbędzie się pragnienia zemsty …… 


Nie rozumiem, dlaczego wszyscy zaraz w tej sprawie plują na PO, przecież Giertych nie jest z PO i nie ma z nimi nic wspólnego, a jednak zewsząd słychać złorzeczenia na PO…. czyżby piskate zapomnieli o tym, że Roman to ich koalicjant, więc przestańcie czepiać się PO, że to ich pomysł i ich dzieło i chcą ponoć zniszczyć Kaczyńskiego, jego nikt tak nie niszczy jak on sam….. 


A tera trochę pomarudzę o sprawach oczywistych….. załóżmy…... że Kaczyński przegra z Giertychem sprawę cywilną i karną…. i zostaje skazany prawomocnym wyrokiem… może się rozpędziłam?…. wiadomo będzie się odwoływał, niemniej jednak warto się nad tym zastanowić i przemyśleć, co się może wydarzyć….. w przypadku przegranej Jarosława Kaczyńskiego…. kuluary sejmowe będzie oglądał tylko na zdjęciach oraz w TV…… z wyrokiem nigdy nie będzie mógł startować do sejmu… tym bardziej na prezydenta…. No i kaczka ma przechlapane,….. skoro za czasów PRL nie miał , żadnego wyroku za walkę polityczną, ponieważ wtedy bał się postawić rządzącej władzy….. tak teraz będzie miał wyrok na koncie za walkę z własnym koalicjantem o haki, haczyki, podkładanie świni ….. prawdziwy chichot historii……. czy na tego typu problemy może pomóc zorganizowana grupa krzyżowców spod pałacu prezydenckiego, których na pewno oburzy sam fakt….. że Jarek już nigdy nie będzie prezydentem, premierem oraz posłem, na pewno skoczą za nim w ogień i prezes może tego od nich zażądać, jak się spiszą zobaczymy?...... Czy będzie ich stać na większy ruch, czy są po prostu tylko krzykaczami ….. jednego jesteśmy pewni nie pomoże mu brat leżący na Wawelu, ani usprawiedliwienie od mamy, będzie skazany tylko na siebie ………… 


Na koniec mała sugestia, co do zachowania prezesa, skoro ten dumny i wyniosły człowiek, wychowany na salonach żoliborskich, nie chciał pogratulować przeciwnikowi w wyborach prezydenckich i nawet nie był na sali sejmowej w trakcie zaprzysiężenia…. to tym bardziej nie pozwoli na to, żeby ktokolwiek zabrał mu immunitet, więc postanowił sam na siebie wydać wyrok w ten sposób odbierając tą przyjemność komisji etycznej….. dlaczego ktoś ma za niego decydować, przecież on jest zwycięzcą i żaden podwórkowy burek nie będzie stawiał go na baczność…….. po raz kolejny odezwał się jego wszędobylski foch…… może nie mam racji……??????… odejdź już Jarku, bo naprawdę nie mogę patrzeć jak cierpisz..........