Opowiem wam co mi się dzisiaj przydarzyło gotowi.....??
Szłam sobie z miseczką rozgniecionych orzeszków dla mojej papugi.... normalna codzienna czynność jaką wykonuje codziennie..... chyba każdy ma, lub miał jakieś zwierzątko, gdzie opieka nad nim była bardzo istotną czynnością dnia. Wszystkie stworzenia lubią posiłek... a ja nie chciałam, aby moja papuga patrzyła na mnie krzywo.... wolę nie ryzykować jej głośnych pretensji, jest strasznie wrażliwa... a ja nie chce, aby się na mnie zawiodła, ani też nie chce się z nią kłócić. Czy wyglądam na złą kobietę, nie sądzę? Nagle…..! Rozległ się przeraźliwy dźwięk... z wrażenia podskoczyłam rozsypując pokarm, nawet papuga lekko się poruszyła zaskoczona dziwnym hałasem.... obie byłyśmy ciekawe, co to za dziwny dźwięk niepokoi nas w takiej chwili... tym bardziej, że w tej chwili byłyśmy kompletnie same.
Gdy w końcu otrząsnęłam się z pierwszego wrażenia, zaczęłam wysłuchiwać skąd pochodzą te dziwne odgłosy, doskonale znam odgłos alarmu, odgłos mojego dzwonka, dzwonka do drzwi oraz innych urządzeń umieszczonych w domu, długo nie mogłam rozpoznać, co to takiego, dotarłam w końcu do epicentrum tych dziwnych dźwięków... w pierwszych chwili sądziłam, że mój laptop za chwilę wybuchnie, albo zgaśnie i będzie po nim, podbiegłam szybko a tam mój program antywirusowy mruga jakimiś czerwonymi komunikatami i wydaje te dźwięki, myślę sobie, „stało się” ktoś znów podrzucił mi jakiegoś wirusa........ Pełna obaw zaglądam starając się zrozumieć, o co tyle krzyku, miałam sporo obaw dotyczących sprawności laptopa, kiedy znów odzyska siły i będę mogła z niego korzystać i czy to coś poważnego.....????
Przeszkadzała mi trochę ikonka z innego programu, niby nic istotnego, jednak w takiej chwili, gdy waży się los mojego laptopa trochę irytujące, mianowicie na ekranie biegał mały animowany piesek i jak zwykle lizał od środka monitor, trzymając w pyszczku kopertę zaadresowaną do mnie, latał tak, co 5 minut, więc przywykłam do jego ciągłych wizyt, próbowałam skoncentrować się na poszukiwaniach w programie antywirusowym. Szybko doszłam do tego, że moja poczta oraz program antywirusowy, są ze sobą ściśle powiązane, myślę sobie skasuję pocztę i jestem uratowana......
Łatwo powiedzieć jednak trudno zrobić, widok twarzy Kaczyńskiego, który właśnie hakował mój laptop przeraził mnie nie na żarty, poczułam jak wszystko we mnie zamiera, bo, po, co mu mój laptop? Dlaczego do niego zagląda, przecież on nie wie jak się go używa, dlaczego nie kupi sobie swojego, tylko musi zaglądać właśnie do mojego Domu.....???? Uświadomiłam sobie nagle, że mój laptop wył właśnie z ostrzeżeniem, abym usunęła tego hakera, on doskonale wie, jak ja reaguje na widok Kaczyńskiego, zna mnie nie od dzisiaj? Chyba wszyscy zgodzą się ze mną, że nie ma to jak doskonała współpraca.....
Siadam i czytam, ciekawa, co chce mi przekazać ostatni z rodów Kaczyńskich. Pierwsze jego słowa skierowane do mnie brzmiały „Porozmawiajmy o Polsce”. Myślę sobie, nie ma sprawy, jestem gotowa do takiej dyskusji, chętnie powiem mu to i owo o moim kraju, skoro jest ciekawy i chce posiąść taką wiedzę...... Tylko nie życzę sobie, aby w zamian sprzedawał mi towar kiepskiej, jakości jakim jest, jak wszyscy wiemy IV RP oraz Wolska, ponieważ nie zamierzam zmieniać obywatelstwa i nie zamierzam emigrować tu jest mi dobrze......
Kolejne jego słowa brzmiały „Włącz się w kampanie” do tego nie musi mnie przekonywać, jednak wyczułam jakiś podstęp, myślę sobie uważaj on coś kombinuje......
Czytam i nie wierzę „Poprzyj Jarosława Kaczyńskiego” „na listach z jego kandydaturą podpisało się ponad 1,7 mln Polaków” Więc tu jest ten podstęp, Orzesz ty.... zdrajcy, 1,7 mln Polaków chce poprzeć Wolaków.... gdzie honor gdzie wasza ojczyzna, chcecie nas zostawić dla człowieka bez honoru.... Z drugiej strony myślę sobie to tylko 1,7 mln, tyle może nas zdradzić, nikt za nimi specjalnie nie będzie tęsknił, oby potem nie prosili nas o łaskę chcąc do nas wrócić, ja zdrajcom nie daruje, zrobili to raz zrobią po raz kolejny....
„Przynieść babci dowód” moja babcia powiedziała, że w życiu nie zagłosuje na człowieka, który nie potrafi rozwiązać swoich problemów osobistych i znaleźć sobie kobietę. Chyba ma racje jak myślicie...?????
„Bądź na bieżąco” Ciągle jestem! Pamiętam przecież koalicje z SO i LPR, i ich warcholstwo, pamiętam też Ziobrę z dyktafonem, i Rydzyka plującego na UE... a chwile potem wyciągającego dłoń po pieniądze z UE na odwierty. Ja nie chce powrotu tego cyrku a wy...?????....
Uspokoiłam się ten wirus to nawet nie katar, na niego jestem uodporniona i w życiu nie jest w stanie, posiąść moje neurony. Do tego nie potrzebuje nawet programu antywirusowego. DELETE i po wirusie, 20 dostanie powtórkę DELETE, czyli krzyżyk, i zakończymy erę Kaczych wirusów. Z uśmiechem wróciłam do nakarmienia papugi, dałam jej nawet podwójną porcję za to, że musiała wysłuchiwać wycia wirusa......