czwartek, 24 marca 2011

Wyprawa po złote runo....

Kaczyński wkracza w nową erę i zaczyna być samodzielny.... no prawie samodzielny…..

W ramach kampanii wyborczej, a może z powodu zwyczajnej nudy, może też żeby zobaczyć jak sobie poradzi w ekstremalnych warunkach…prezes wybrał się na wielkie zakupy...... dobrze, że nie świąteczne...... zakupy były oczywiście udane wydał masę pieniędzy na drobiazgi codziennego użytku…. Pierwszy raz sam, o przepraszam wcale nie był sam towarzyszyła mu posłanka Szydło….. która zajmowała się pakowaniem zakupów…. Trzeba umieć sobie radzić z reklamówkami….. dodatkiem do zakupów była ekipa filmująca wszystko oraz fotoreporterzy…. Wiekopomne wydarzenie dla prezesa trzeba przecież uwiecznić, nigdy nie wiadomo, kiedy znowu zdecyduje się na samodzielność i zrobi kolejny poważny krok w świat dorosłych…….

Kaczyński nie byłby Kaczyńskim gdyby w trakcie tego niecodziennego wydarzenia nie zrobił czegoś głupiego… oczywiście i tym razem zrobił z siebie pośmiewisko, obraził biedotę, która robi zakupy w biedronce….. tak nazwał ludzi robiących zakupy w biedronce ….. chyba z przejęcia zapomniał, że jego elektorat to właśnie przeważnie ludzie o niskim wykształceniu i ludzie biedni.... to właśnie oni robią zakupy w biedronkach i podobnych sieciach….. oczywiście nie przeprosi biedoty…. bo po co….. przecież powiedział prawdę…… skoro oni się nie gniewają i nie mają pretensje nie ma sensu wymagać od prezesa niczego…..

Z podziwem patrzę na błyskawiczny rozwój osobisty Kaczyńskiego….. Dwa lata temu założył konto w banku (i to z dostępem przez internet!)….. przecież nie potrafi posługiwać się internetem……  dziś już robi zakupy…. niesamowite tempo……jak tak dalej pójdzie to przed osiągnięciem wieku emerytalnego wyprowadzi się od matki…. a może nawet założy rodzinę ….. z prawkiem niech jeszcze trochę poczeka…. aż będę autostrady zbudowane przez rząd Tuska…. będzie mógł podziwiać dzieło swojego rywala…. chociaż pewnie powie… że to wszystko jego zasługa…..

Skoro kupił, filety z kurczaka ziemniaczki, dwa kilo cukru, o matko zapomniał o drożdżach………..