Natychmiast zareagowała ochrona Kaczyńskiego i unieszkodliwiła delikwenta, który na spotkanie przyniósł niebezpieczne narzędzie....
Jak pisze gazeta, stoczniowcy, którzy przyszli na spotkanie z Kaczyńskim, początkowo myśleli, że to próba zamachu. Szybko się jednak okazało, że z długim gwoździem podszedł do lidera PiS znany z tego typu akcji stoczniowiec Zbigniew Wysocki.
"Zamierzał on wręczyć Kaczyńskiemu gwóźdź do stoczniowej trumny" - pisze gazeta.
- Jarosława Kaczyńskiego pilnuje profesjonalna ochrona - komentuje Joachim Brudziński (PiS).
Nie ma łatwo teraz każdy jest podejrzany o próbę zamachu.... prezes jak widać zachowuje spokój... połowiczny, fakty są pewnie takie..... że biedak pewnie poczuł się zawiedziony faktem..... że nikt nie zamierza dokonać na niego zamachu, a gwóźdź ten to tylko symbol..... który chciał mu wręczyć jego fan.....