Tak oto przeciętny obywatel narzekający na rząd i Tuska stał się bohaterem PIS…… pewnie takich jest mnóstwo, ale ten jest szczególny, dotknęła go klęska żywiołowa i osobiście przedstawił swoją racje premierowi…..… tym razem to prezes pojechał w odwiedziny do paprykarza, który tak ujmująco próbował przekonać ludzi, że ledwo wiąże koniec z końcem…… i jak zwykle dobre chęci i próba spin doktorów pokazać wyborcom, że los szarego człowieka leży na sercu prezesowi pokazali sztukę iluzji, która może im nie jeden pozazdrościć……
Przyjechali więc w odwiedziny do paprykarza i ku pewnie własnemu zaskoczeniu zobaczyli obraz pięknej sielanki, może rzeczywiście paprykarz stracił przez ulewę plony papryki…. jednak mimo wszystko nie wyglądał jakby cierpiał z powodu biedy……. prezes zjadł razem z domownikami wspólny posiłek….. tuż potem pojawili się spece od dostarczania przesyłek…. pełna przyczepa plandek ochronnych……
Może PIS zacznie opłacać ludziom składki ubezpieczeniowe….. albo może pomóżcie wszystkim a nie tylko jednemu w okresie wyborczym….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz