Klimat wszystkich tych rzekomych kulisów śmierci przypomina
często szekspirowskie tragedie..... pełno tu posądzeń, niebezpiecznych
bandytów, zbrodniarzy, prawdziwych bohaterów, dobrych i złych władców, którym
niby szkodził Lepper……. jakoś nie wyobrażam sobie Leppera, jako bohatera tak
skomplikowanego spisku… powód tego jest prozaiczny….. to był tylko krzykacz…
dużo mówił, gestykulował, rzucał podejrzenia, rzucał teoriami, jednak do tego
wszystkiego miał mało dowodów… często tym mówieniem sprowadzał na siebie
kolejne nieszczęścia i po wyroku sądowym musiał przepraszać…. Jego
skomplikowana relacja z Kaczyńskim nie była na tyle głęboka, żeby Kaczyński
chciał się go pozbyć….. obaj czuli do siebie nienawiść i walczyli na wszystkich
frontach politycznych i nie tylko……
W sumie
śmierć Leppera jest w tej chwili na rękę Sakowiczowi oraz Kaczyńskiemu, dzięki
temu tajne nagranie Sakiewicza ujrzy światło dziennie….. jednak stawiam orzechy
przeciw dolarom, że nic z tego nie będzie…… nie padną przecież tam żadne
nazwiska a to dlatego,…. że gdyby padły - Sakiewicz idąc tropem drążyłby
problem u samego źródła…. skoro zaniechał tak łakomego kąska to znaczy….. że
musiał potraktować spowiedź Leppera z przymrużeniem oka i była to dla niego
tylko ciekawostka….. a sam szum z nagraniem przyczyni się tylko do sprzedaży
jego gazetki ściennej…….
Lepper
nigdy nie miał dostępu do PO…. nigdy nawet nie zbliżył się do tej partii a mimo
to…… wszelkiego rodzaju fantaści próbują wmówić ludziom….. że Lepper to ofiara totalitarnego
rządu PO..…. najczęstszym sformułowaniem przytaczanym przez takich ludzi jest argument,
„bo Lepper coś wiedział” wiedział i nie wykorzystał???????…… na co czekał….?????
w końcu cztery lata zmagania się z seks aferą musiało dać mu się we znaki, tylko
kompletny głupiec nie wykorzystałby „tych niby materiałów” w celu odwrócenia od
siebie uwagi, lub w celu nacisku na PO i próbie wykaraskania się z kłopotów…..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz