niedziela, 30 października 2011

Ziobro próbuje znowu swoich sił w sądzie....

Europoseł PiS Zbigniew Ziobro pozywa dziennikarza "Newsweeka" Andrzeja Stankiewicza za jego komentarz dotyczący inwigilowania dziennikarzy w związku z aferą gruntową.
W 2010 "Gazeta Wyborcza" napisała, że policja i służby specjalne, podczas rządów PiS, zbierały informacje o połączeniach telefonicznych 10 dziennikarzy. Wśród nich był Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka".
Te rewelacje Stankiewicz skomentował na portalu "Newsweeka" następująco: "To jakiś matrix. Ziobro przygotował aferę gruntową, Ziobro doprowadził do przecieku w tej sprawie, a źródeł przecieku szukał w moim telefonie. To żałosne. Panie Ziobro, jeśli podniecają pana moje billingi, to chętnie je panu dam. Panie Zbyszku, pan się nie boi". Właśnie za te słowa, były minister sprawiedliwości pozwał dziennikarza. Ziobro chce przeprosin i 50 tys. zł odszkodowania.
Adwokat Ziobry podkreślił, że wypowiedź Stankiewicza narusza godność europosła. Jak wyjaśnił dla "Gazety Wyborczej", akcję przeprowadziło CBA, a dziennikarzy inwigilowała ABW. A nie - jak sugeruje Stankiewicz - Ziobro.
- Miałem na myśli polityczną odpowiedzialność, a nie konkretne działania - wyjaśnił dla "GW" Stankiewicz.

Nie rozumiem dlaczego Zbigniew Ziobro tak się denerwuje i próbuje swoje racje udowodnić w sądzie, jest znany z tego, że lubi słuchać nagrań i kolekcjonuje gwoździe do swojej kolekcji..... niech się rzeczywiście przełamie i śmiało poprosi dziennikarza jeżeli ten udziela zgodę..... swoją drogą jak na człowieka, który zrobił z ministerstwa sprawiedliwości prywatny folwark powinien pamiętać, że każdy kolejny przegrany proces w tym temacie może mu tylko zaszkodzić.... lepiej zadbać o to, żeby uciszyć temat i zapomnieć o nim.... czy to możliwe.... nie w przypadku gdy cały internet doskonale to pamięta..... 

piątek, 21 października 2011

Wychować maleństwo......

Prezes Kaczyński odmówił pójścia na spotkanie do prezydenta Komorowskiego ws. Debaty na temat języka agresji w polityce. To było kolejne z rządu zaproszenie prezydenta, z którego prezes nie skorzystał…. wpisuje się to doskonale w jego manię wielkości, w końcu to on twierdził, że jest tym z wyższej półki, to on ustawiał przeciwników politycznych tam gdzie stało ZOMO…… teraz domaga się przeprosić pytanie, za co…???.

Ten człowiek przekracza wszystkie granice nieprzyzwoitości…. zawsze kieruje się prywatą oraz własnym interesem, gdyby odmówił grzecznie zrozumiałabym, ale on jeszcze wysuwa żądania próbując znieważyć prezydenta…. ta mała żałosna postać polityczna próbuje jak zwykle odwrócić kota ogonem ….

Normy moralne tego człowieka są na niskim poziomie….. Kaczyński to duży chłopiec więc czas jego wychowania zakończył się dawno temu..... mimo to radzę mu przemyśleć swoje zachowanie i niech lepiej zacznie współpracować, polityka to nie szkolne boisko............

poniedziałek, 17 października 2011

Wiecie dlaczego przegrali wybory....??

"- Wie pan, przez kogo przegraliśmy te wybory? – mówi jeden z wpływowych polityków PiS. – Przez Jarosława. On zawłaszczył kampanię, cały przekaz zredukował do hasła: „Kaczyński na premiera". I niestety, po raz kolejny zawiódł. Najpierw poutykał na listach swoich totumfackich; lojalnych, ale nieumiejących walczyć o głosy. Potem stchórzył, unikając debaty z Tuskiem, a na koniec uderzył w Merkel. To było jak puszczenie w towarzystwie bąka, po którym ludzie uciekają z pokoju. W efekcie zostali z nim tylko najwierniejsi wyborcy. "

Dla Kaczyńskiego wszyscy ludzie w partii to tylko pionki, które może w dowolny sposób przestawiać usuwać, krytykować, karać, besztać i robić dosłownie, co mu się podoba …… on sam na planszy własnej partii jest nietykalny... i wszechmocny…. jako ciągły szef partii opozycyjnej nie można mu zarzucić błędów, jakimi można obarczyć premiera..… więc fizycznie jest ciągle w defensywie udając ofiarę…… ta ofiara w owczej skórze za to świetnie sobie radzi w niszczeniu partyjnych partaczy, których obarcza winą za przegrane wybory….. zapomina, że to on jest przywódcą partii i to na niego spada największa odpowiedzialność za poszczególnych członków….

Jeżeli ktokolwiek w PIS oczekuje, że któregoś dnia przejmie władzę po Kaczyńskim będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i spodziewać się wszystkiego, włącznie z całkowitym rozpadem PIS… przez to ambitni działacze PIS mimo swoich wysiłków skończą swoją polityczną karierę tylko dzięki prezesowi……. mam nadzieje, że liczą się z taką ewentualnością……

"Chciałem rządzić już, gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. " J. Kaczyński

Jego plany sięgają dalekiej przyszłości… a czas nie gra na jego korzyść….

http://www.wprost.pl/ar/266058/Przegralismy-przez-Jaroslawa-W-PiS-zbiera-sie-na-burze/


poniedziałek, 10 października 2011

Podsumowanie wyborów.....

Nadszedł wielki dzień i oto mamy nowy rodzaj polityki dzięki populistycznym hasłom Palikota i zniechęceniu ludzi do kościoła, dzięki słabości Napieralskiego, dzięki akcji prawych i sprawiedliwych „Tusk =Palikot” Ruch Palikota wszedł do sejmu z dużym poparciem….. jako jego przeciwniczka muszę mu jednak pogratulować… w krótkim czasie stworzył silną partię i wprowadził ją do sejmu, dawałam mu mniejsze szansę i mocno się przeliczyłam, jednak w tych wyborach nikt nie dawał mu aż tak wielkich szans i tak wielkiego zwycięstwo..... wszelkiego rodzaju przeciwnicy przecierają z niedowierzaniem oczy i próbują zrozumieć o co tu chodzi……. Palikot nawet nie musiał się zbytnio trudzić….. sukces ten jest sumą błędów pozostałych partii – lekceważenie lub nadmierny strach przed Palikotem ……..

Sejm stanie się teraz miejscem pracy dla takich ludzi jak Biedroń….. wszelkiego rodzaju homofoby będą mieć niezłe używanie, nie zazdroszczę wyborcom Palikotoa, którzy będą musieli się zmagać z prawymi i sprawiedliwymi i argumentami w stylu Biedroniowych docinek….. nowością na pewno jest pani Grodzka lub kiedyś pan Grodzki….. to chyba pierwszy na świecie transseksualista w sejmie…..jak na konserwatywny i tradycyjny kraj duże zaskoczenie wyborcze ….....

Wyobrażam sobie jak Jaruś próbuje pocałować Grodzką w rękę, dla niego nie jest to przecież żadna nowość, próbował już kiedyś pocałować Sikorskiego w dłoń……

Dobry wynik dla Palikota to porażka dla SLD.. tak kiepskich wyników nie mieli już dawno…. oczywiście można o to obwiniać Palikota jak i również Napieralskiego….. jako lider SLD sprawiał wrażenie polityka konserwatywnego ….. lewica w tych wyborach straciła najwięcej…… czas panowie lewicowcy odejść….

Kolejne wygrane wybory prawych i sprawiedliwych….. wcale nie żartuje…. mimo tego, że głosowało na nich mniej ludzi niż w poprzednich wyborach to jednak…. to jednak mają dwa miejsca więcej…. efekt słabszej frekwencji……. stają się nudni i przewidywalni…… trzeba umieć przegrywać…. prawi i sprawiedliwi jak zwykle nie przyznają się do żadnej porażki……

Po pisowskich komentatorach nie można się spodziewać zbytniej wnikliwości, twierdzenie, że Palikot jest nowym Lepperem to gruba przesada……. wystarczy przejrzeć wyniki wyborcze oraz sondaże, żeby się dowiedzieć, że prawie połowa ludzi z podstawowym wykształceniem oraz wieś wybrała akurat prawych i sprawiedliwych……

sobota, 8 października 2011

Książka Kaczyńskiego powrotem do PRL....

Zerwanie z niezawisłością sędziowską, poddanie sędziów weryfikacji i wyrzucanie ich z pracy - zapowiada prezes PiS w najnowszej książce. "Eliminacja takich sędziów będzie ostrzeżeniem dla innych" - pisze. - I kto miałby wylecieć z sądów? Ci, którzy orzekali nie po myśli pana Kaczyńskiego - komentuje dla "Polityki" były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll

Idą nowe mroczne czasy, kompletnie się pogubiłam w poglądach prezesa sądziłam, że jest za demokracją a nie za jej ograniczaniem…. jak twierdzi Jarosław Kaczyński w swojej książce po dojściu do władzy zostanie ograniczona niezależność sędziowska….. „niezależność” czyli samodzielność zostanie ograniczona na rzecz nowego systemu kontroli sprawowanej przez Kaczyńskiego….. oraz PIS……

To nie jedyna rewolucyjna zmiana zapowiadana w sądownictwie przez lidera PiS. Chce on również powołania rodzaju trybunałów ludowych do których mogliby się zgłaszać poszkodowani przez orzeczenia sądowe. Ta nowa i nie znana dotąd w świecie instytucja funkcjonowałaby poza systemem sądowniczym, i tak jak ława przysięgłych w USA, miałaby podejmować decyzje większością głosów. "Tak by w sądach wiedziano, że nawet jeśli sędziowie coś zatwierdzą w ostatniej instancji, to istnieje jeszcze nadinstancja" - precyzuje Kaczyński.

Do tego – jak twierdzi prezes PiS - dochodzą jeszcze pozostający w zawodzie sędziowie ze stanu wojennego, którzy w 1989 r. próbowali przystosować się do nowych realiów (Czy Andrzej Krzyże został pozytywnie zweryfikowany przez Kaczyńskiego czy też jest poza weryfikacją, a jeżeli został zweryfikowany pozytywnie to przez kogo i dlaczego decyduje o tym Kaczyński).
Jarosław Kaczyński nie pierwszy raz krytykuje nasz system sądowniczy oraz wyroki sądów. Zwykle dzieje się to wówczas, gdy orzekają na niekorzyść PiS. Po sierpniowym orzeczeniu sądu, że komitet wyborczy PiS musi sprostować na antenie TVN24 (oraz wpłacić 10 tys. zł na hospicjum w Krakowie ) nieprawdziwe wypowiedzi nt. kampanii Platformy "Polska w budowie", prezes Kaczyński zwołał konferencje prasową, by obwieścić, że w sądach są pozostałości po komunizmie, które należy zlikwidować: - Sądy w Polsce powinny być zupełnie nowe. W Polsce w oczywisty sposób nie możemy mówić o państwie prawa.


Z zamiarów Kaczyńskiego wynika, że będzie gorzej niż za komuny, lub będzie to nowa komuna, czyli IV RP zamiast budować demokracje i wolność mamy do czynienia z hamowaniem wolności i jej ograniczaniem..... zacznie się budowa nowej agentury, wsadzanie wszędzie własnych ludzi….. i tworzenie świętych krów, których nie wolno karać bo Kaczyńskiemu się to nie podoba...... zawsze krzywo patrzy na nasze prawo i udaje, że jest ponad prawem......


Jeżeli za te reformy zabierze się Ziobro to może być jeszcze ciekawie…. dla każdego po jednym dyktafonie……

Książka Kaczyńskiego przeczy jego dotychczasowym słowom o pragnieniu wolności dla naszego kraju…. to jak to z nim jest chce nam tu zrobić nowy front PRL czy też jest zły na sędziów i chce im ukrócić swobody, żeby więcej nie musiał przepraszać……

Kaczyński powinien brać odpowiedzialność za swoje słowa, powie coś głupiego a potem jest zaskoczony, że ktoś go pozywa do sądu……. to przecież normalne i oczywiste, że musi się odpowiedzieć za swoje słowa….. niech nie udaje takiego dzieciaka….


piątek, 7 października 2011

Jak z kibola zrobić patriotę.... ?

Ryszard Czarnecki o Staruchu :

" Staruchowicz czci pamięć o Powstaniu Warszawskim, jest więc patriotą. To oczywiście nie oznacza, że jest kandydatem na świętego. "

Zbigniew Romaszewski o Staruchu :

" To kulturalny człowiek i doskonale rysuje "

Zbigniew Romaszewski, Beata Kempa, Ryszard Czarnecki i słynny agent Tomek. To osoby które w Ich oczach, zasłużyła na miano więźnia politycznego. Mowa oczywiście o Staruchu.

Odpowiedź na moje pytanie jest oczywiste.... wystarczy żeby kręgi polityczne związane z prawem i sprawiedliwością wzięły delikwenta pod swoje skrzydła... i w ten sposób kibol stał się więźniem politycznym o patriotycznych poglądach..... 


Pewnie zaraz zacznie robić karierę polityczną i lada moment powstania partia polityczna do której będą należeć kibicie.... będzie to zbrojne prawicowe ramie PIS ewentualnie sługusy na posyłkę.... Staruch stał się gwiazdą polityczną oraz medialną... pewnie nigdy nie przypuszczał, że dzięki piłce stanie się znaną wszystkim postacią.....

Co takiego dokonał ten sławny człowiek z którego robią albo patriotę, albo idiotę.... :
rzucanie kostką brukowa, latające połamane deski, bójki z Policją, spalone i zdemolowane wozy transmisyjne, słowne ataki na dziennikarzy wrogich mediów, skopanie dziennikarki po plecach..... brakuje tu jeszcze morderstwa, rabunku oraz uszkodzeń ciała..... ktoś mógłby pomyśleć, że pis stacza się coraz bardziej, nic mylnego, pis tylko niweluje własne szeregi..... krzykacze i wszelkiego rodzaju awanturnicy są zawsze mile widziani w tej partii...... 



dokładnie:
"Według ustaleń policji i prokuratury, Piotr S. miał na początku sierpnia pobić mężczyznę i zabrać mu torbę. "Staruch" nie przyznaje się do winy, po zatrzymaniu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia."
Prawi i Sprawiedliwi razem z kibolami w dniu wczorajszym pokazał z jakimi ludźmi związała się partia Kaczyńskiego, przy pomocy Gazety Polskiej na naszych oczach rodzi się nowa siła patriotyzmu...

Mam nadzieje, że prawi i sprawiedliwi wezmą na siebie odpowiedzialność za bestialskie zachowanie tychże kibiców i będą z dużym zapałem wychowywać nowych członków na 
prawdziwych patriotów....   


czwartek, 6 października 2011

Tania reklama dla Palikota......

Czy widział ktoś ostatnio tego typu wypowiedzi, ogłoszenia, czy transparenty wyborców prawa i sprawiedliwości "TUSK = PALIKOT W RZĄDZIE". ....

Nie wiem czy chcą przestraszyć tym ludzi, czy też chcą ukraść Tuskowi trochę elektoratu i promować w ten sposób Palikota….. nie można zniechęcić ludzi do głosowania na partię głupimi hasłami….. Tusk to liberał, Tusk to oszust, Tusk to wnuk z wermachtu…. to nie działa….. ludzie nie są idiotami i każdy sam ocenia sytuacje…..a tania reklama dla Palikota to z waszej strony dar dla tego człowieka….. i jeżeli zdobędzie kilka procent głosów to właśnie tylko dzięki wam drogi narodzie piskatych…….tego przecież nie chcecie….. Palikot mimo swojego ciętego i wrednego języka zawsze trafia w sedno i dobrze o tym wiedzą wszyscy spiskowcy…….

Praktycznie każdy marketing ma duże znaczenie…. „nie ważne co o nas piszą… ważne, że piszą”….. darmowa reklama dla Palikota marnuje siły prawy i sprawiedliwych na przedstawienie własnej siły…… negatywna kampania wzmocni tylko siłę Palikota…… ludzie widząc taki szum zaczną myśleć…. Może jednak spróbować…. przecież do tej pory nikt z obecnych nie spełnił moich oczekiwań…. nowość to jest to czego szukają wyborcy ….…

Na dzień dzisiejszy zakładam, że wyniki Palikota będą oscylować w górnych granicach 8% dolnych 6%... to właśnie dzięki prawym i sprawiedliwym Palikot dokona tego, do czego zmierzał od bardzo dawna ….. będzie miał własną siłę w parlamencie….. więc bójcie się piskaci…… bo przecież wymierzona negatywna kampania jest sumą waszego strachu…… to nie Tuska się teraz boicie lecz Palikota…..  jeżeli obu to będziecie mieć naprawdę przechlapaneeeeeeeee……. nadchodzi straszne zło………………. :-)))))))))))

środa, 5 października 2011

Kacza debata....

W sumie nie oglądałam tego na żywo w trakcie emisji, tylko powtórki i urywki w necie….. potem dopiero zajrzałam na całość….. powodem mojego nagłego zainteresowania była żywa reakcje pisowców na forum i próba w każdym temacie wciśnięcia ponoć porażki Lisa….. przyznam się bez bicia nie oglądam go….. wolę puścić sobie w TV film lub włączyć muzykę…… poza tym jakoś nigdy nie mam czasu na obejrzenie programów publicystycznych….więc moja wina jest o wiele szersza, ponieważ nie oglądam niczego…. Za to, gdy tylko mam wolną chwilę siadam i coś czytam, prasa internet nie są uzależnione od godzin emisji i w każdej dowolnej chwili mogę usiąść i nadrobić braki…

Moje wnioski z oglądania programu Lisa są zupełnie inne od tych, którymi tak zachwalali piskaci…… Jarek był nieprzygotowany nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie, prezes za to miał dużo frazesów wykutych na pamięć, którymi próbował przekrzyczeć swojego konkurenta w debacie…. O przepraszam Lis do niczego nie startuje…… więc to nie była żadna debata……. Ogólnie zachowywał się jakby prowadził debatę z politykiem, a nie "wywiad" z reportem prowadzącym program publicystyczny…… Kaczyński zachowuje się jakby teraz każdy człowiek był jego politycznym konkurentem…..dobra udowodnił, że posiada duże przygotowaniu w przypadku sprzedaży tanich frazesów..... 

W sumie Kaczyński zawsze na pytanie odpowiada sloganami….. jednak większość dziennikarzy po prostu daje sobie spokój widząc, że to bezcelowe.… Lis próbował dać Kaczyńskiemu szansę, żeby miał okazje tuż przed wyborami dać mu okazje do promowania partii….. nie tylko prezes nie dokonał promocji.... a co najdziwniejsze przedstawił PIS jako partię, która nie ma nic do zaoferowania poza sloganami i pustymi banałami…… teraz rozumiem dlaczego prawi i sprawiedliwi tak się cieszyli….. prezes udowadniając wyższość frazesów nad programem partyjnym przekonał swoich wyborców…. że dostaniecie figę z makiem, a nie tanią benzynę…. tani cukier czy wczasy w Egipcie….

poniedziałek, 3 października 2011

Dwa liberały....

Tytuł nieco naciągany, jeden jest ko-liberałem, a drugi liberałem obyczajowym, a niektórzy mówią, że lewicowcem…… obu panów łączy jedna rzecz….. obaj mówią głośno co myślą... lub raczej co im ślina na język przyniesie…. obaj idą pod prąd wbrew silnej fali…. obaj w podobny sposób są przedstawiani w telewizji publicznej oraz zaprzyjaźnionych….. JKM mimo swojej elokwentnej powierzchowności nie był w stanie dogadać się z PJN poprzednio próbował nawet z LPR….. widać pęd do władzy jest silniejsza od własnych idei……..

Palikot ma z niewyjaśnionych powodów dużą siłę przebicia oraz dużego bonusa wyborczego z okazji nowości, jaką wnosi niby do polityki…… jedyną nowość, jaką widzę w jego wykonaniu to jego duża niechęć do kościoła…. która staje się głównym motorem pociągowym jego partii…… trudno jest na jednym temacie pociągnąć dłużej niż przez jakiś czas…. i trudno będzie mu przekonać nawet najbardziej zadeklarowanych przeciwników kościoła do głosowania na niego…. jego siła z biegiem czasu na pewno spadnie……… a sam kościół stojący naprzeciwko niechętnej do niego partii politycznej… może zostać przez niego samego nawet wzmocniony….. uśpieni katolicy przestaną obojętnie przyglądać się poczynaniom Palikota i zaczną szturmować punkty wyborczej żeby usunąć jego partię z polityki…....

Osobiście jestem przeciwna klerowi i panoszeniu się kościoła w kraju….. jestem zadeklarowaną ateistką…… jednak sposób działania Palikota to tylko populizm i tania pożywka dla wyborców, którzy dali się skusić hasłami anty-klerykalnymi…… na fali zniechęcenia ludzi do Tuska zebrał kolejnych wyborców… tym razem ludzi rozgoryczonych i zniechęconych…. to normalne w każdym społeczeństwie…. że wszelkiego rodzaju marudy będą zmieniać zdania i będą szli za nowym…… 

problemem Palikota jest brak wszelkiego rodzaju hamulców……. gdyby jako polityk mówił i przedstawiał swoje argumenty w tonie JKM pewnie skończyłby właśnie tak samo, czyli szybko zapomniany i pogrzebany z jedno procentowym elektoratem (1%)….. czy gdyby odwrócić sytuacje i to JKM zmienił swój język i działał jak Palikot prawdopodobnie do jedynki można byłoby dopisać jeszcze zero (10%)…..

w sumie z drugiej strony nowość zawsze przyciąga i staje się atrakcyjne z czasem nowość staje się powszechne i odchodzi w niebyt…… tak właśnie kiedyś skończy Palikot …… walka z kościołem nie jest naszym głównym problemem a podkradanie posłów ze wszystkich opcji… skończy się pewnie…. odpływem innych….. Palikot to tylko kolejny tani populista…. w co drugiej wypowiedzi tylko kościół i kościół…. to się staje trochę nudne……

sobota, 1 października 2011

Opozycja uprawia politykę zagraniczną......

Artykuł Jarosława Kaczyńskiego pt. "Sojusznicy i wartości" został skierowany do polityków i środowisk opiniotwórczych na świecie oraz do eurodeputowanych i ambasadorów akredytowanych w Polsce. W artykule, opublikowanym także na stronie internetowej PiS, Kaczyński ostrzega, że Rosja systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów, jednocześnie ocenia, że maleje zaangażowanie USA w Europie.

W artykule Jarosław Kaczyński podkreślił, że celem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego rządu było budowanie sojuszu dużych i mniejszych państw Europy środkowo-wschodniej. Dodał, że Lech Kaczyński i rząd PiS, realizując interesy narodowe i regionalne, zderzali się z polityką zagraniczną Rosji. - Obecnie jesteśmy świadkami prób pomniejszania roli naszego regionu w Europie. Takie działania stanowią prezent dla tych państw, które nie uznają wartości demokratycznych i praw człowieka. Mogą wydawać się biznesowo atrakcyjnymi partnerami, ale nie przestrzegają wartości i standardów, które dominują w euroatlantyckiej przestrzeni politycznej - napisał Kaczyński.



Jeżeli szef największej partii opozycyjnej pisze do ambasadorów, do wszystkich eurodeputowanych i krytykuje w nim istotę polskiej polityki zagranicznej twierdząc nie informując ich o tym….. czyli za plecami demokratycznie wybranego rządu i uważa siebie za jedynego nosiciela wartości narodowych, to on po prostu delegitymizuje władze pochodzące z wyborów powszechnych i mający mandat konstytucyjny i wyborczy……

Ten pan kala własne gniazdo uprawiając własną zagraniczną politykę, próbując na oczach świata przekonać wszystkich, że tylko on jeden wie jak należy postępować z Rosją.... i tylko on jeden stoi na straży demokracji całej Europy, umniejszając w ten sposób rolę naszego rządu i prowadzonej przez niego polityki zagranicznej….. Kaczyński próbuje narzucić w ten sposób pozostałym własny punkt myślenia i proponuje jedyne słuszne działanie…….

Gdzieś w jego świadomości narodziła się dziwna myśl, że świat w wyniku tragedii Smoleńskiej potraktuje jego list pozytywnie...... nadal chce żerować na uczuciach, tym razem wciągając w to zachód...zachowuje się jakby wygrał wybory prezydenckie i ma prawo do prowadzenia polityki zagraniczne w imieniu całego narodu…… cały list jasno pokazuje, w jakiej desperacji jest Kaczyński próbując rozbić naszą wiarygodność na zachodzie… jednocześnie podburza kraje na Rosje jakby nie potrafiły same ocenić sytuacji i same podejmować decyzje….